Ukraina: Służba Bezpieczeństwa bada sprawę fresków Schulza
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) bada sprawę zniknięcia w połowie maja drohobyckich malowideł Brunona Schulza. Na razie jednak sprawy karnej nie wszczęto - poinformował w piątek
Anatolij Wojtowycz ze służby prasowej SBU we Lwowie. Zbieramy informacje. Czekamy na ocenę tego co się stało ze strony urzędu ds. przemieszczania zabytków kultury - wyjaśnił Wojtowycz.
Tymczasem kijowska telewizja Nowy Kanał poinformowała w piątek, że SBU już wszczęła sprawę karną w związku z wywiezieniem fresków Schulza do Izraela. Ze zdobytych przez dziennikarzy tej telewizji informacji wynika, że na żadnym przejściu granicznym Ukrainy nie zarejestrowano faktu wywozu malowideł. Oznacza to, że wywieziono je nielegalnie - podkreślono w komentarzu.
Z tego samego programu wynika, że o zamiarach wywiezienia malowideł Schulza przez przedstawicieli jerozolimskiego instytutu Yad Vashem były poinformowane nie tylko władze miejskie Drohobycza, ale także ministerstwo kultury w Kijowie.
Nie mieliśmy wpływu na rodzinę, która tam mieszka, gdyż mieszkanie zostało sprywatyzowane. W zarządzie kultury i w ministerstwie wiedzieli o tym, że freskami zajmują się ludzie z Izraela, ale żadnej reakcji nie było - wyjaśnił przed kamerą Mykoła Mychaś, przedstawiciel władz miasta. (aso)