Wiceminister przekazała w poniedziałek rano, że odbite miejscowości to Nowodariwka, Lewadne, Storożewe, Makariwka, Błahodatne, Łobkowe, Nieskuczne i Piatychatky. Najgłośniej jednak było o starciach o Piatychatky.
"W sumie pododdziały ukraińskie na kierunku taurydzkim posunęły się do przodu w głąb terenów kontrolowanych przez przeciwnika na odległość do siedmiu kilometrów. Wyzwolono tereny o powierzchni 113 kilometrów kwadratowych" - napisała Malar na Telegramie
Wskazała, że w minionym tygodniu siły ukraińskie "prowadziły ofensywę na kilku kierunkach".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: oszukują Putina jak chcą? "Blamaż"
Trwają krwawe walki. Tysiące zabitych
Wiceszefowa ukraińskiego MON przekazała też informacje o ostatnich stratach wojsk Władimira Putina. Według niej w minionym tygodniu "rannych i zabitych" zostało w sumie 4600 rosyjskich żołnierzy. Do ukraińskiej niewoli trafiło w tym czasie 80 Rosjan.
Kreml podniósł też dotkliwe straty w sprzęcie. Tylko w ciągu ostatnich dni Ukraińcy zniszczyli ponad 400 jednostek sprzętu, w tym śmigłowce, czołgi, haubice czy system przeciwrakietowy.
Bachmut wciąż w ogniu
Malar przekazała ponadto, że niespokojnie wciąż jest też w rejonie Bachnutu w obwodzie donieckim, gdzie armia rosyjska "przerzuciła dodatkowe siły i zwiększyła ilość ostrzałów".
- Ogólnie intensywność walk na wschodnim kierunku wschodnim zmniejszyła się, przy czym walki były kontynuowane. Miało miejsce czterdzieści jeden starć bojowych i na niektórych odcinkach nasze siły posunęły się do przodu - podkreśliła wiceminister.
Wojska rosyjskie kontynuowały ataki na kierunkach łymansko-kupianskim, awdijiwskim i marjinskim, jednak według słów Malar Ukraina "nie straciła tam ani metra ziemi".
Przeczytaj też:
