Ukraina nie wierzy w dostawy broni od Niemców. Kułeba: "już nie czekamy"

Słowa pełne goryczy padły z ust ukraińskiego ministra spraw zagranicznych Dmytro Kułeby. Obrońcy Ukrainy przestali już liczyć na spełnienie obietnic i przysłanie im broni, której ekspedycję Niemcy już dawno zadeklarowali. "Na dostawy od niektórych krajów bardzo czekamy. Na niemieckie dostawy już nie liczymy" - powiedział minister.

Minister obrony Ukrainy, Dymytro Kułeba udzielił wywiadu włoskiej gazecie "La Repubblica". "Na dostawy  broni z Niemiec już nie czekamy" - powiedział
Minister obrony Ukrainy, Dymytro Kułeba udzielił wywiadu włoskiej gazecie "La Repubblica". "Na dostawy broni z Niemiec już nie czekamy" - powiedział
Źródło zdjęć: © Getty Images | Thierry Monasse

Sprawa opóźniających się niemieckich transportów i nieustających zmian deklaracji poruszył dziennikarz włoskiego dziennika "La Repubblica", z którym Kułeba rozmawiał. Wywiad, który ukazał się we wtorek, zwraca uwagę na to, że o niesłowności rządu Niemiec mówili żołnierze w Donbasie. Rozmówca pyta, czy to prawda. "Korzystam z tego wywiadu, by ponownie prosić Zachód, aby przysłał nam wszystkie działa kalibru 155 mm i tyle wyrzutni rakiet, ile tylko może" - enigmatycznie odpowiedział polityk.

Niemiecki rząd jest krytykowany na arenie międzynarodowej za swoją postawę wobec państwa stawiającego czoła rosyjskiej inwazji. Oświadczenia i deklaracje zmieniają się, czasem są sprzeczne. Pod wpływem nacisków międzynarodowych rząd federalny ostatecznie zgodził się na dostawę dwóch rodzajów broni ciężkiej: 50 czołgów przeciwlotniczych Cheetah i siedmiu haubic samobieżnych 2000, ciężkich dział artylerii. Teraz, jak podkreśla niemiecki magazyn "Focus", Ukraina ma zasadnicze wątpliwości, czy jeszcze na coś od Niemców może w potrzebie liczyć.

Niemieckie media zarzucają swoim "politykom kłamstwa", "chaos" i doprowadzenie do "utraty reputacji" w obliczu tej niekonsekwencji wobec Ukrainy. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz zapowiedział duże dostawy broni, ale wysłał jedynie bardzo drobny sprzęt wojskowy. Zabrakło gestu i wozów bojowych Marder czy Leopard. Komentatorzy zarzucają niemieckiemu rządowi strach przed Rosją lub obawę, że Władimir Putin poczuje się dotknięty taką nielojalnością.

Ukraina nie wierzy już w dostawy broni od Niemców. Kułeba: "już nie czekamy"

Słowa ministra Dymytro Kułeby, wypowiedziane w wywiadzie dla włoskiej gazety, podchwyciły prawie wszystkie niemieckie media. "Na dostawy od niektórych krajów bardzo czekamy. Na niemieckie dostawy już nie liczymy" - skwitował polityk.

Tymczasem broń jest Ukrainie nadal bardzo potrzebna. Także i dlatego, że - jak w tym samym wywiadzie powiedział Kułeba - ukraiński rząd przyjął strategię odzyskania wszystkiego, co się da, środkami wojskowymi. Dyplomatyczna droga i pertraktacje to ostateczność.

"Gdybyśmy otrzymali broń z Zachodu na czas, wyzwolilibyśmy już Chersoń i inne obszary. Przyjdzie czas na kontrofensywę. Toczymy wojnę z krajem, który ma prezydenta, który nas nienawidzi i nie chce, abyśmy istnieli. Nigdy się nie poddamy" - powiedział Kułeba.

Wybrane dla Ciebie