Ukraina nie dostanie "Taurusów". Berlin się boi
Niemiecki minister obrony Boris Pistorius po raz kolejny wypowiedział się przeciwko przekazaniu Ukrainie rakiet dalekiego zasięgu "Taurus". Jego zdaniem nie ma obecnie "szczególnej potrzeby", by takie uzbrojenie Ukrainie dostarczyć.
03.08.2023 | aktual.: 03.08.2023 20:56
- Nadal uważamy, że nie jest to obecnie nasz najwyższy priorytet - powiedział polityk SPD w czwartek podczas wizyty w Brygadzie Górskiej w Bad Reichenhall w Bawarii.
- Obawy dotyczące dostaw są "oczywiste". Nie tylko my nie dostarczamy. Nasi amerykańscy sojusznicy również nie dostarczają takich pocisków manewrujących. Nasze mają specjalny zasięg - oświadczył minister cytowany przez dpa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Pistorius nie wykluczył kategorycznie, że w przyszłości Niemcy dostarczą jednak Ukrainie tę broń. - Nie nadszedł jednak jeszcze czas na taką decyzję - stwierdził.
Niemcy boją się, że Ukraina zaatakuje "Taurusami" Rosję
Jego zdaniem Niemcy są liderem, jeśli chodzi o pomoc dla Ukrainy w sferze obrony powietrznej, wsparcia szkoleniowego oraz pojazdów opancerzonych. - To nasz priorytet, nasza podstawowa kompetencja. Dlatego w tej chwili nie widzimy pilnej potrzeby podejmowania decyzji w tej drugiej kwestii - oświadczył Pistorius.
Kijów chce od Berlina pocisków manewrujących "Taurus", aby móc atakować pozycje rosyjskich wojsk daleko za linią frontu. Zasięg tych rakiet powietrze-ziemia wynosi 500 km. Niemiecki rząd nie chce ich udostępnić, ponieważ mogą one również uderzyć w cele na terytorium Rosji - pisze dpa.