"Ukraina musi poczekać". Trump wstrzymuje pomoc i milczy o obietnicy
Donald Trump w inauguracyjnym przemówieniu nie odniósł się do wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Zawiesił za to na 90 dni wszystkie programy amerykańskiej pomocy zagranicznej. - Wszystko podporządkowuje teraz polityce wewnętrznej i sprawczości w swoim kraju - mówi Wirtualnej Polsce Nedim Useinow, krymski politolog mieszkający w Polsce.
Donald Trump, nowo zaprzysiężony prezydent Stanów Zjednoczonych, w inauguracyjnym przemówieniu nie wspomniał ani razu o wojnie, którą Rosja prowadzi przeciwko Ukrainie. Ukraińskie media zwróciły uwagę na ten fakt - podkreślając, że Trump zapowiedział, iż będzie "posłańcem pokoju". O pokoju jednak wspomniał tylko przez pryzmat wojen, w których USA nie ma już uczestniczyć.
Ukraina tematem wystąpienia żyje. M.in. portal RBK-Ukraina przypomniał, że szybkie zakończenie wojny w Ukrainie było jedną z obietnic wyborczych nowego prezydenta USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraina jak Kanał Panamski? Kwaśniewski: Trafny, ale tragiczny argument
Do wojny w Ukrainie amerykański przywódca odniósł się dopiero później - w Białym Domu, podczas podpisywania serii rozporządzeń wykonawczych. Zapytali go o to dziennikarze.
Trump zapowiedział, że chętnie spotka się z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem. Powtórzył, że zamierza zakończyć wojnę w Ukrainie jak najszybciej. Dodał, że Putin "nie może być zachwycony" tym, jak idzie mu wojna.
Po pierwsze polityka wewnętrzna
- Myślę, że wszystko, co obecnie mówi i robi Donald Trump, jest podporządkowane logice jego relacji z wyborcami i amerykańskim społeczeństwem. Bardzo mocno akcentował w kampanii wyborczej wewnętrzne sprawy, a kwestie zagraniczne i międzynarodowe zeszły na dalszy plan. Wśród wyborców Trumpa jest obecnie popyt na realizację obietnic, w których USA są na pierwszym miejscu. Hasło "America First" obrazuje wszystkie obecne działania amerykańskiego prezydenta - mówi nam Nedim Useinow, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, członek Rady Koordynacyjnej Światowego Kongresu Tatarów Krymskich w Polsce.
Jego zdaniem, to, że nie wspomniał podczas przemówienia o wojnie w Ukrainie, wynika z tego, że w kampanii wyborczej nie był to popularny i łatwy temat.
- W przemówieniu i pierwszych godzinach prezydentury skupił się na takich działaniach, które pokazywały jego sprawczość. Podpisywał dekrety, decyzje i wnioski o ułaskawienie m.in. sprawców ataku na Kapitol. Tym samym zaskarbił sobie jeszcze więcej poparcia wyborców - ocenia Nedim Useinow.
Jak wynika z rozporządzenia opublikowanego w poniedziałek na stronie Białego Domu, Trump zawiesił na 90 dni wszystkie programy amerykańskiej pomocy zagranicznej w celu oceny ich zgodności z jego polityką zagraniczną. W dokumencie podkreślono, że "żadna dalsza pomoc zagraniczna Stanów Zjednoczonych nie może być wypłacana w sposób, który nie jest w pełni zgodny z polityką zagraniczną prezydenta".
Według Associated Press dekret podpisany przez Trumpa dotyczy pomocy międzynarodowej w ramach programów rozwojowych, obejmujących działalność agencji ONZ, inicjatywy pokojowe, programy wsparcia dla uchodźców oraz ochronę praw człowieka. Pomoc wojskowa dla Ukrainy jest realizowana w ramach programów PDA, USAI i FMF, które nie zostały objęte dekretem.
PDA (Presidential Drawdown Authority) pozwala prezydentowi USA na szybkie przekazywanie sprzętu wojskowego z zapasów armii w sytuacjach kryzysowych. USAI (Ukraine Security Assistance Initiative) to program finansowany przez Kongres, który zapewnia Ukrainie długoterminowe wsparcie, takie jak zakup sprzętu, szkolenia i modernizacja obrony. FMF (Foreign Military Financing) umożliwia zakup amerykańskiego uzbrojenia przez państwa sojusznicze dzięki grantom lub pożyczkom, wzmacniając ich zdolności obronne. Wszystkie te programy są kluczowe dla wzmacniania zdolności militarnych Ukrainy i pozostają nieobjęte ograniczeniami wprowadzonymi dekretem Trumpa.
Jak zauważyła agencja Associated Press, Trump od dawna sprzeciwiał się pomocy zagranicznej, pomimo faktu, że stanowi ona około 1 proc. budżetu federalnego -z wyjątkiem nadzwyczajnych okoliczności, takich jak warta miliardy dolarów broń dostarczona Ukrainie.
"Więcej populizmu niż realizmu"
"Podpisane przez prezydenta USA Donalda Trumpa rozporządzenie o zawieszeniu pomocy międzynarodowej na 90 dni nie dotyczy wsparcia wojskowego dla Ukrainy" -uważa Andrij Kowalenko, szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.
- Widać w takich działaniach Trumpa więcej populizmu niż realizmu. Pomoc dla Ukrainy została już bowiem przegłosowana przez Kongres i uruchomiona, a administracja Trumpa nie jest w stanie jedną decyzją ją cofnąć i uchylić wcześniejszą decyzję. Musiałaby to ponownie przeprowadzać przez Kongres. I choć ma tam odpowiednią większość, to byłoby to czasochłonne i musiało być zgodnie z procedurami - komentuje Nedim Useinow.
I jak zaznacza, nie można z tego ruchu Trumpa wyciągać daleko idących i pospiesznych wniosków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pokój w Ukrainie? Kwaśniewski o "boskiej misji" Trumpa
W ocenie krymskiego politologa, w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie, prezydentowi USA nie pójdzie łatwo.
"Ukraina musi czekać"
- Nie załatwi tego w 24 godziny, zobaczymy czy uda mu się w sześć miesięcy - jak ostatnio zadeklarował. Tylko znowu, Trump ma świadomość, że dla Amerykanów to nie jest najważniejszy problem. Znacznie ważniejsze jest to, co się dzieje na granicy z Meksykiem, gdzie prezydent USA zapowiedział bardzo ostre działania – ocenia rozmówca Wirtualnej Polski.
Według Useinowa Ukraina musi czekać.
- Także dlatego, że Trump będzie chciał pokazać międzynarodowej społeczności, że jest sprawczym prezydentem, a USA jest na świecie mocarstwem i potężnym graczem. I, że może w wielu sprawach odgrywać decydującą rolę. Skoro mówił, że chce być orędownikiem pokoju, sprawa zakończenia wojny w Ukrainie szybko nie pójdzie. Będą na tej drodze duże problemy - ocenia krymski politolog.
Jego zdaniem, największym problemem będzie konflikt personalny z Putinem.
- Rosyjski przywódca, co by nie mówić, będzie pokazywał się jako wytrawny gracz i wieloletni dyktator, który sprawował władzę, kiedy w USA zmieniali się prezydenci. Będzie Trumpa traktował jako silnego przywódcę, ale patrzył na niego z góry, z racji większego doświadczenia w polityce i dłuższej, prezydenckiej kariery - uważa Nedim Useinow.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozmowy Trump-Putin? Kwaśniewski mówi o "zimnym prysznicu"
I jak podkreśla, w kwestii zakończenia wojny w Ukrainie trzeba bardziej słuchać tego, co będą mówić wiceprezydent USA J.D. Vance i nowy sekretarz stanu Marco Rubio. Z kolei Trump będzie się starał unikać tego tematu.
- To wszystko sprawia, że na Ukrainie mamy obecnie niepokój. Wiadomo, że każda zmiana polityczna niesie za sobą obawy. One się już pojawiły po wyniku wyborów w USA. Teraz, zanim Trump uporządkuje sprawy związane z administracją i polityką wewnętrzną miną kolejne miesiące. Jest to okienko możliwości dla Putina - mówi WP ekspert.
W jego ocenie prawdziwy niepokój w ukraińskim społeczeństwie jest spowodowany sytuacją na froncie.
Nie chodzi o słowo "szybko"
- Rosjanie w ostatnim czasie poczynili spore postępy. To są bardzo duże korzyści, choć jeszcze niestrategiczne, żeby przełamać linię frontu i zagrozić np. ukraińskiej stolicy. Ukraińcy liczyli, że zmiana władzy w Waszyngtonie, w jakiś sposób przyczyni się do zamrożenia konfliktu i zatrzymania postępów Rosjan. Nic takiego nie nastąpiło, a Ukraina musi czekać - prognozuje Nedim Useinow.
Do deklaracji Trumpa ws. zakończenia wojny odniósł się na forum w Davos prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
"Trump powiedział mi, a później oświadczył to publicznie, że będzie robił wszystko, żeby zakończyć wojnę w tym roku. Powiedziałem mu: jesteśmy twoim partnerem. Wiemy, jak bolesna jest ta wojna, tracimy ludzi, to dla nas największa strata. Chcemy zakończyć wojnę w tym roku. Ale nie chodzi o słowo "szybko", lecz przede wszystkim sprawiedliwie. Tak, żeby Ukraińcy mogli wrócić do domów i żyć oraz pracować bezpiecznie - powiedział przywódca Ukrainy.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski