Ukraina da Rosjaninowi 500 tys. dolarów. Pilot uciekł śmigłowcem od Putina

28-letni rosyjski pilot Maksym Kuzminow, który uciekł na Ukrainę śmigłowcem Mi-8, za zmianę strony i zabranie ze sobą rosyjskiego sprzętu wojskowego otrzyma pokaźną nagrodę. Kijów przekaże Rosjaninowi równowartość 500 tys. dolarów.

Pilot Maksim Kuzminow
Pilot Maksim Kuzminow
Źródło zdjęć: © PAP | Vladyslav Musiienko
oprac. MUP

Rzecznik wywiadu wojskowego Ukrainy Andrij Jusow powiedział we wtorek w ukraińskiej telewizji, że pieniądze zostaną wypłacone w walucie krajowej, hrywnie, i wezwał pozostałych rosyjskich żołnierzy, aby poszli w ich ślady i przeszli na stronę Kijowa.

– Jeszcze raz, ci Rosjanie, którzy nie chcą zostać zbrodniarzami wojennymi, proszę o poddanie się, przejście na stronę ukraińską i broń własnego honoru i sumienia, walczcie przeciwko reżimowi [prezydenta Rosji Władimira] Putina – powiedział Jusow w dyskusji telewizyjnej o głośnej dezercji.

"To brutalna zbrodnia"

Kuzimow podzielił się szczegółami akcji na konferencji prasowej.

- Kiedy 24 lutego 2022 r. zaczęła się ta wojna, zadawałem sobie pytanie, po co jest ona potrzebna mojej ojczyźnie. Starałem się zrozumieć przyczynę i pojąłem, że jest to zło i brutalna zbrodnia, dla której nie ma usprawiedliwienia - stwierdził.

Operacja polegała na tym, że rosyjski pilot wleciał helikopterem na terytorium Ukrainy i wylądował we wschodnim obwodzie Charkowa, gdzie czekały ukraińskie siły specjalne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Według doniesień, dwóch rosyjskich członków załogi, którzy byli na pokładzie helikoptera i nie byli świadomi całej akcji, odmówiło poddania się i zostało zabitych przez siły ukraińskie. Według doniesień rodzina pilota uciekła wcześniej z Rosji i przebywała już w Ukrainie.

Helikopter Mi-8, cenny nabytek dla sił ukraińskich, przewoził także części zamienne do rosyjskich myśliwców – podała Ukraińska Prawda. Decyzję o nawiązaniu współpracy z ukraińskim wywiadem wojskowym podjął w grudniu ubiegłego roku.

- Nikt mnie do niczego nie zmuszał, to była moja własna decyzja. Interesowałem się wydarzeniami na Ukrainie, czytałem kanał informacyjny HUR na Telegramie. Tam znalazłem kontakty i zacząłem z nimi korespondować na tajnym czacie. Korespondencja trwała pół roku. Ustalaliśmy w tym czasie szczegóły, opracowywaliśmy trasy, zastanawialiśmy się nad bezpiecznym przelotem i 9 sierpnia nastąpił finał - ujawnił.

Ukraina ma oficjalną listę nagród dla rosyjskich żołnierzy, którzy uciekają ze sprzętem wojskowym, takim jak samoloty i ciężka broń. Na przykład za rosyjski czołg nagroda wynosi 100 000 dolarów – podała agencja informacyjna DPA.

Wybrane dla Ciebie