Samochód skradziono około godz. 23 sprzed sklepu nocnego, gdy właściciel auta i jego żona poszli zrobić zakupy.
Złodzieje, gdy zorientowali się, że w pojeździe jest pasażer, wysadzili dziecko w śródmieściu Torunia i odjechali. Przestraszony chłopiec samodzielnie dotarł do mieszkającej na tej ulicy babci.(ck)