Ukradli księdzu telefon podczas nabożeństwa. Usłyszeli zarzuty

Policjanci z Białołęki zatrzymali dwie osoby, które ukradły księdzu telefon w kościele. Zarzuty usłyszał 38-latek i jego 31-letnia znajoma. Kobieta dodatkowo zażądała od duchownego pieniędzy za zwrot rzekomo znalezionego telefonu. Tym samym naraziła się na wyższy wymiar kary.

Zatrzymany w sprawie mężczyzna
Zatrzymany w sprawie mężczyzna
Źródło zdjęć: © Policja

We wtorek w kościele na Białołęce doszło do kradzieży telefonu komórkowego. Poszkodowanym był ksiądz, który powiadomił policjantów z białołęckiego komisariatu.

Policjanci bardzo szczegółowo przeanalizowali okoliczności całego zdarzenia.

Z ich ustaleń wynikało, że do kradzieży doszło w trakcie prowadzonego nabożeństwa. Nieznany mężczyzna, który przebywał w towarzystwie kobiety, wszedł do zakrystii. Chwilę później ją opuścił.

Białołęka. Kobieta zażądała pieniędzy za zwrot rzekomo znalezionego telefonu

Duchownemu po wielu próbach udało się skontaktować z posiadaczem jego telefonu. Kobieta zobowiązała się oddać rzekomo znalezioną komórkę, jednak podczas spotkania zażądała pieniędzy za zwrot.

Jeszcze tego samego dnia, dzięki dokładnie zaplanowanym działaniom, 38-latek i jego 31-letnia wspólniczka zostali zatrzymani przez policję. Pokrzywdzony odzyskał skradziony telefon o wartości 2500 zł.

Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ

Podejrzani zostali już przesłuchani. Oboje odpowiedzą za kradzież, za co grozi im kara do 5 lat więzienia. Kobieta usłyszała dodatkowy zarzut za żądanie korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy. To przestępstwo jest zagrożone karą do 8 pozbawienia wolności - przekazała oficer prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa VI kom. Paulina Onyszko.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (49)