Ukradł jedzenie ze sklepu. Zachowanie policji chwyta za serce
Młody mężczyzna ukradł jedzenie z jednego z miejskich marketów w Kiwdzynie. Okazało się, że złodziejem był 20-letni bezdomny. Interweniujący policjanci zrobili to, co było w tej sytuacji najlepsze. W podziękowaniu dostali list od jego rodziców.
16 marca policjanci z pomorskiego Kwidzyna interweniowali w jednym z miejskich marketów. Mundurowi otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że 20-letni bezdomny ukradł ze sklepu jedzenie.
St.sierż. Mateusz Borowski i post. Szymon Talar zainteresowali się losem potrzebującego pomocy 20-latka. Młody mężczyzna został przewieziony przez nich do ośrodka uzależnień w niedalekim Opaleniu, w którym została mu okazana niezbędna pomoc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukradli towar spod sklepu. Na miejscu zostawili wizytówkę
List po interwencji
Policjanci, po odwiezieniu mężczyzny do specjalistycznego ośrodka wrócili do codziennych działań. Jednak kilka dni po interwencji otrzymali list od rodziców 20-latka.
"Najserdeczniejsze podziękowania za okazane serce i profesjonalne, empatyczne, pedagogiczne, humanistyczne i psychologiczne podejście do zdarzenia z udziałem naszego syna" - czytamy w liście. "Mając na względzie okoliczności sprawy i warunki w jakich znajduje się syn oraz proces jego leczenia - tak wysokiej klasy zachowanie jest godne najwyższej pochwały. Należy życzyć przełożonym panów Talara i Borowskiego, aby mieli tylko takie osoby w swoich szeregach" - napisano.
Policjanci podkreślają, że słowa uznania, wdzięczności i podziękowania są wyrazem największego docenienia ich pracy. Mundurowi apelują, aby nie przechodzić obojętnie obok osoby, która może potrzebować pomocy. Warto zawiadomić wtedy policjantów lub straż miejską.