Ukarali posłów PiS. "Szykany wobec naszych parlamentarzystów"
Prezydium Sejmu nałożyło kary finansowe na 51 posłów PiS za naruszenie powagi Izby. Rzecznik PiS Rafał Bochenek określił tę decyzję jako skandaliczną i szykanującą.
Co musisz wiedzieć?
- Kary finansowe dla posłów PiS: Prezydium Sejmu zdecydowało o ukaraniu 51 posłów PiS za naruszenie powagi Izby podczas środowych obrad.
- Reakcja Rafała Bochenka: Rzecznik PiS określił decyzję jako "skandaliczną" i dodał, że to "szykany" wobec posłów jego ugrupowania.
- Tło sprawy, czyli konflikt z Romanem Giertychem: Jarosław Kaczyński nazwał posła KO "głównym sadystą", co wywołało burzliwą reakcję w Sejmie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ujawnił słowa Kaczyńskiego. Giertych bez litości dla prezesa PiS
Dlaczego prezydium Sejmu ukarało posłów PiS?
Decyzja prezydium Sejmu o nałożeniu kar finansowych na 51 posłów PiS wynika z ich zachowania podczas środowych obrad. Posłowie ci, w tym prezes PiS Jarosław Kaczyński, zostali oskarżeni o naruszenie powagi Izby poprzez bezpodstawne oskarżenia skierowane do posła KO Romana Giertycha. Wicemarszałek Piotr Zgorzelski poinformował, że 49 posłów, którzy krzyczeli "morderca", straci połowę uposażenia na dwa miesiące, a Kaczyński i posłanka Iwona Arent na trzy miesiące.
Jakie były reakcje na decyzję prezydium Sejmu?
Rzecznik PiS Rafał Bochenek ostro skrytykował kary. "Skandaliczna decyzja prezydium Sejmu stanowi szykany wobec naszych parlamentarzystów. To kolejny dowód na to z kim mamy do czynienia... a już obrona R. Giertycha i jego ludzi w kontekście śmierci śp. Barbarę Skrzypek pokazuje z jak patologicznym środowiskiem mamy do czynienia. Zero przyzwoitości" - napisał poseł PiS.
Co wydarzyło się podczas środowych obrad?
Środowe wydarzenia w Sejmie rozpoczęły się od wniosku Jarosława Kaczyńskiego o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu. Podczas obrad Kaczyński nazwał Giertycha "głównym sadystą", co wywołało burzliwą reakcję posłów PiS, którzy otoczyli mównicę i krzyczeli "morderca". Wicemarszałek Zgorzelski zarządził przerwę w obradach, aby uspokoić sytuację.