Ujawnili wiadomości od Brudzińskiego. "Dojeżdża nas"
Szef kampanii PiS, europoseł Joachim Brudziński ma w zamkniętej grupie "dojeżdżać" posłów, którzy wykazują zbyt małą aktywność w sieci. Według Gazety.pl sztab PiS skrupulatnie śledzi internetową działalność polityków partii i podsyła im przekaz, który ma być rozpowszechniany. Są tam nawet gotowe komentarze do powielenia.
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
Codzienna komunikacja między Brudzińskim, a szeregowymi parlamentarzystami ma się odbywać na internetowym czacie utworzonym w mediach społecznościowych. Ma do niej należeć łącznie blisko 300 osób.
Partia uważnie śledzi czy osoby te na swoich profilach społecznościowych powielają przekaz Prawa i Sprawiedliwości, m.in. poprzez udostępnianie spotów wyborczych i oficjalnych grafik. Ma to pomóc partii rządzącej w budowaniu możliwie najszerszego zasięgu.
- Brudziński nas dojeżdża za zbyt małą aktywność w internecie, a my musimy przede wszystkim prowadzić kampanię w swoich okręgach - skarży się w rozmowie z serwisem Gazeta.pl anonimowy polityk PiS-u.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: alarmuje ws. mieszkań. Kandydat mówi o planie
Inny członek czatu opowiada, że sztabowcy "codziennie gonią" polityków partii "do roboty w sieci". Zdradza, że grupa jest tak skonfigurowana, że wymieniane za jej pośrednictwem wiadomości znikają po kilku godzinach. Nowogrodzka obawia się, że zarchiwizowane rozmowy mogłyby wydostać się na zewnątrz.
Zwłaszcza, że pojawiają się tam również instrukcje, "jak komentować" treści publikowane przez centralę. Rozsyłane są też słowa klucze, których można użyć do hasztagów oraz treść przekazu, który ma być upowszechniany
Dyscyplina w PiS. "Bo nie wygramy"
"Wziąć się do roboty, bo jak się komuś nie chce raz dziennie puścić postu, to nie wygramy z taką determinacją" - m.in. taką wiadomość miał rozesłać w ostatnim czasie Brudziński. Według informacji Gazety.pl, obecnie przekazów z Nowogrodzkiej ma się ściśle trzymać około 70 proc. aktywnych w sieci polityków PiS-u.
Oprócz szefa sztabu, o aktywność internetową parlamentarzystów rządzącej partii ma też dbać europoseł Patryk Jaki (Suwerenna Polska) oraz bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego-– Michał Moskal.
- Nie wiem, czy to ma przełożenie na realnych wyborców, ale w trendach jesteśmy - podsumowuje anonimowy członek PiS-u
Przeczytaj też:
Źródło: gazeta.pl