Ujawniamy najpilniej strzeżoną tajemnicę prokuratury. Chodzi o ponad 100 mln zł
Od ponad dwóch lat tę informację próbowali wyrwać z Prokuratury Krajowej politycy, dziennikarze i organizacje pozarządowe. Wszyscy zastanawiali się, ile wydano na zakup siedziby PK. Wirtualna Polska ujawnia: budynek kupiony w 2017 r. kosztował Skarb Państwa blisko 136 mln zł. Kolejne 34 mln zł wydano na jego zagospodarowanie.
- Walczę od 2019 r. Zwracałem się o to w każdym trybie: interpelacji poselskiej, dostępu do informacji publicznej, dwukrotnie na komisji sprawiedliwości przy wykonaniu budżetu - żali się poseł Arkadiusz Myrcha (KO), gdy pytamy, czy udało mu się dowiedzieć, ile kosztowała nowa siedziba Prokuratury Krajowej (PK).
- Na komisji sprawiedliwości przedstawiciele PK odpowiadali, że nie pamiętają dokładnej kwoty, a nie chcą wprowadzić w błąd. Zawsze zobowiązywali się udzielić odpowiedzi na piśmie, nie zrobili tego ani razu - mówi parlamentarzysta. I dodaje, że skierował w tej sprawie skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Tajemnica przedsiębiorstwa. Ale którego?
W odpowiedzi na interpelację Myrchy i grupy innych posłów KO pierwszy zastępca prokuratora generalnego, prokurator krajowy Bogdan Święczkowski, odpisał, że "podanie dokładnych danych dotyczących sprzedaży oraz ceny zakupu jest niemożliwe z uwagi na wiążącą Prokuraturę Krajową tajemnicę przedsiębiorstwa".
Nie wyjaśnia, czy tym przedsiębiorstwem jest prokuratura, czy sprzedawca nieruchomości.
O wyciągniecie kosztu zakupu budynku przy ul. Postępu 3 walczyło też stowarzyszenie prokuratorów Lex Super Omnia.
- Pytaliśmy o to Prokuraturę Krajową m.in. w piśmie z 29 stycznia 2019 r. Odpowiedziano nam, że to, o co wnioskujemy, nie jest informacją publiczną. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego ta informacja jest tak ukrywana - przyznaje prokurator Iwona Palka ze stowarzyszenia Lex Super Omnia.
Jej koleżanka ze stowarzyszenia, prokurator Katarzyna Szeska, dodaje: - Na zakup siedziby Prokuratury Krajowej wydano środki publiczne, wszystkich obywateli. Zupełnie niezrozumiały jest więc upór władz PK, by nie poinformować ludzi, ile zapłacono za siedzibę. To informacja publiczna, która niezgodnie z prawem jest ukrywana przed społeczeństwem.
Kiedyś był najnowocześniejszy
Budynek przy ul. Postępu 3 na warszawskim Mokotowie oddano do użytku w 2005 r. To środek tzw. Mordoru, dzielnicy biurowej, zbudowanej na dawnych terenach przemysłowych - ciągle zakorkowanej, bez właściwej infrastruktury, zieleni i komunikacji.
- Dokonano fatalnego wyboru. Abstrahując od tego, że moim zdaniem to architektoniczny koszmarek, to zdecydowano się na budynek znajdujący się w najbardziej zakorkowanym miejscu Warszawy. To kłopot nie tylko dla pracowników PK, lecz także dla przedstawicieli zawodów prawniczych, którzy muszą dotrzeć do PK, często na wyznaczoną godzinę - wskazuje Katarzyna Szeska.
Zobacz też: Posłanka KO o wypowiedziach Ziobry. "Od słów groźniejsze są czyny"
Biurowiec został zbudowany przez firmę Echo Investment specjalnie dla Polkomtela, właściciela sieci Plus. Jak opisywała "Gazeta Wyborcza", budynek zaprojektowany przez pracownię architektoniczną Arkus był wówczas jednym z najnowocześniejszych biurowców w Polsce. Specjalnie dla Polkomtela wykonano w nim m.in. okablowanie strukturalne, umożliwiające tworzenie sieci komputerowych. Operator komórkowy miał tam swoją siedzibę do 2015 r.
Właścicielem budynku była wtedy firma WAN 11 (poprzednio występująca pod nazwą Projekt Postępu), związana z warszawską spółką deweloperską WAN S.A.
Umowa po Bożym Narodzeniu
Nie wiemy, kiedy zaczęły się negocjacje pomiędzy przedstawicielami dewelopera a ludźmi z Ministerstwa Sprawiedliwości i Prokuratury Krajowej, ale wiemy, kiedy się zakończyły.
Korzystając z ogólnodostępnych narzędzi, ustaliliśmy numer księgi wieczystej nieruchomości przy ul. Postępu 3.
Wynika z niej, że umowa pomiędzy firmą WAN 11 a Skarbem Państwa, reprezentowanym przez Prokuraturę Krajową, została zawarta 28 grudnia 2017 r.
Państwo kupiło budynek o powierzchni użytkowej 36 955 mkw. Nowa siedziba PK ma sześć kondygnacji nad ziemią (plus nadbudówka) oraz trzy kondygnacje podziemne. Składa się tak naprawdę z dwóch budynków oraz łącznika między nimi. Ocieplona jest styropianem, a w środku posadzki wykonano z płyt granitowych Kashmir Gold.
A ile za nią zapłacono? Dotarliśmy do danych z aktu notarialnego. Wynika z nich, że Prokuratura Krajowa zapłaciła za budynek przy ul. Postępu 3 dokładnie 135,7 mln zł.
To jednak nie koniec wydatków związanych z nieruchomością na Mordorze. Na stronach Prokuratury Krajowej oraz Ministerstwa Sprawiedliwości znaleźliśmy jeszcze przynajmniej sześć przetargów związanych z przebudową i remontem nowej siedziby PK. Dotyczą m.in. przebudowy i rozbudowy instalacji elektrycznej, dostawy i wykonania instalacji klimatyzacji oraz wentylacji. Łącznie opiewają na 34 mln zł.
To nie wszystkie wydatki
Według przedstawicieli stowarzyszenia prokuratorów Lex Super Omnia wydatków może być więcej.
- Z naszych informacji wynika, że w budynku przy ul. Postępu 3 prowadzono prace budowlane polegające m.in. na burzeniu ścianek działowych, wymianie okien. Nie ma po nich śladu w żadnych informacjach o przetargach - stwierdza prokurator Iwona Palka.
PK nie odpowiedziała nam na żadne pytanie: ani za jaką kwotę kupiła siedzibę przy ul. Postępu 3, ani ile wydano na remont budynku.
A remont, jak zauważają prokuratorzy z Lex Super Omnia, musiał być rzeczywiście poważny, bo od momentu kupienia budynku do uroczystego otwarcia nowej siedziby minęło ponad dwa i pół roku. Wstęgę podczas uroczystego otwarcia 14 lipca 2020 r. przecinali minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro oraz prokurator krajowy Bogdan Święczkowski.
A prace nadal trwają. Do 14 września 2021 r. można składać oferty na "wzmocnienie konstrukcji podłogi w pomieszczeniu archiwum w budynku Prokuratury Krajowej". Poprzedni wykonawca właśnie zrezygnował z tego zamówienia. Oferty w pierwszym przetargu wahały się od 700 tys. do 2,2 mln zł.
To oznacza, że koszt zakupu i przystosowania nowej siedziby Prokuratury Krajowej wyniósł już ok. 170 mln zł i wciąż rośnie.
Dla porównania - na tej samej ulicy, przy Postępu 18, dokładnie rok później, bo 28 grudnia 2018 r., biurowiec kupił również Instytut Pamięci Narodowej. Dużo mniejszy, bo o powierzchni użytkowej 20 216 mkw. wobec 36 955 mkw. budynku prokuratury.
Ale cena też jest dużo niższa - 25,2 mln zł wobec 135,7 mln zł.
Potrzeba pałacu
- Prokuratura potrzebuje narzędzi do sprawnego działania, a nie pałaców – mówi Janusz Kaczmarek, dziś adwokat, a od 2005 do 2007 r. prokurator krajowy.
Podobnie twierdzi Katarzyna Szeska. Jej zdaniem obecnie w prokuraturze jest wiele pilniejszych wydatków niż zakup budynku dla Prokuratury Krajowej. Dobrze byłoby w ocenie prokurator Szeskiej najpierw pomyśleć choćby o protestujących pracownikach prokuratur, a dopiero później rozważać tak wielki zakup.
Poseł Bartłomiej Wróblewski (PiS) zwraca jednak uwagę, że prokuratura przez wiele lat wynajmowała budynek od jednej z uczelni wyższych. Dobrze zaś - zdaniem Wróblewskiego - gdy istotne organy państwa, a takim bez wątpienia jest Prokuratura Krajowa, mają swoje własne budynki.
Poseł Wróblewski przyznaje jednak, że nie rozumie, dlaczego władze prokuratury ukrywały kwotę, za jaką dokonano zakupu. Jego zdaniem informacja ta powinna zostać przekazana opinii publicznej.
Tak samo uważa Janusz Kaczmarek. Były prokurator krajowy spostrzega, że prokuratura prowadziła przecież postępowania dotyczące wątpliwości co do zakupów budynków dla sądów.
- Szkoda, że osoby podejmujące teraz decyzje nie wyciągnęły lekcji i nie spostrzegły, że same robią źle, dając powody do krytyki - mówi Kaczmarek.
I dodaje, że ostatnie, co jest potrzebne, to wątpliwości dotyczące transparentności prokuratury.
- Mogę się nie zgadzać z potrzebą zakupu drogiego budynku, ale sytuacja zupełnie inaczej by wyglądała, gdyby prokurator krajowy wyszedł do ludzi, powiedział, że siedziba kosztowała tyle i tyle, a uzasadnieniem zakupu jest to, to i tamto - zauważa prawnik.
Miliony na inne siedziby
Zapytaliśmy też w Prokuraturze Krajowej o inne zakupy nieruchomości w Warszawie oraz miastach wojewódzkich w Polsce. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Z naszych informacji wynika, że doszło do co najmniej dwóch takich transakcji - 3 marca 2017 r. spółki PUHIT SA oraz Satoria Group SA sprzedały Skarbowi Państwa, reprezentowanemu przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie, budynek przy ul. Erazma Ciołka 14, gdzie obecnie mieści się Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola. Kwota transakcji to 16,5 mln zł.
Z kolei 10 kwietnia 2018 r. podpisano umowę na zakup za 50 mln zł budynku przy ul. Lubicz 25 w Krakowie.
W 2017 r. rzecznik krakowskiej Prokuratury Regionalnej zapowiadał, że znajdzie się tam miejsce dla Prokuratury Regionalnej, krakowskiego wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej, krakowskiej Prokuratury Okręgowej i oraz dwóch prokuratur rejonowych.
Ale plany na razie pozostały na papierze. Krakowska "Gazeta Wyborcza" opisywała, że na remont zabrakło pieniędzy.
Dopiero niedawno prokuratura zabrała się za wybieranie inwestora zastępczego. Jak informuje lokalny serwis lovekrakow.pl, do pierwszego przetargu nikt się nie zgłosił. W drugim można było składać oferty do 10 września.
Szymon Jadczak
Patryk Słowik