ŚwiatUE zapowiada wzmacnianie współpracy obronnej i przemysłów zbrojeniowych

UE zapowiada wzmacnianie współpracy obronnej i przemysłów zbrojeniowych

Przywódcy państw UE zapowiedzieli w czwartek na szczycie w Brukseli wzmocnienie współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony. Jedną z dróg do tego celu ma być lepsza konsolidacja oraz wspieranie sektora obronnego w Unii.

UE zapowiada wzmacnianie współpracy obronnej i przemysłów zbrojeniowych
Źródło zdjęć: © WP.PL | Łukasz Szełemej

Wspólna polityka bezpieczeństwa i obrony była tematem szczytu Unii po raz pierwszy od 2008 r. Kraje UE, które w minionych latach zajmowały się głównie walką z kryzysem gospodarczym, podkreśliły już w pierwszym zdaniu przyjętego w czwartek wieczorem dokumentu, że "obronność jest ważna". Kryzys nie ominął budżetów na obronność, co zaszkodziło firmom zbrojeniowym.

Unia nie przyjęła wprawdzie nowej strategii w dziedzinie polityki obronnej, ale uzgodniła kilka konkretnych przedsięwzięć na najbliższe lata. W 2014 r. przyjęte mają zostać unijne ramy polityki w dziedzinie obrony przed zagrożeniem cybernetycznym oraz przyjęciem do czerwca 2014 r. Strategia Bezpieczeństwa Morskiego. Możliwości, jakie daje WPBiO, należy wykorzystać także w walce z takimi problemami, jak terroryzm i zorganizowana przestępczość, w tym handel ludźmi.

Kraje UE mają też lepiej koordynować rozwijanie swoich zdolności wojskowych, w tym technologii, a także m.in. zakupy sprzętu, tak by z jednej strony nie dublować działań, a z drugiej - zapobiegać niedoborom w uzbrojeniu.

Przywódcy potwierdzili swoje poparcie dla czterech zaplanowanych wielonarodowych programów, które - jeśli zostaną zrealizowane - pomogą uzupełnić niedostatki w uzbrojeniu państw UE. Wśród nich jest program stworzenia w latach 2020-2025 bezzałogowych systemów latających (dronów), który ma być realizowany przez siedem krajów Unii, w tym Polskę. W listopadzie podpisano list intencyjny w tej sprawie, który zapowiada współpracę w zakresie szkoleń, certyfikacji, logistyki czy utrzymania samolotów bezzałogowych. Drony miałyby być wykorzystywane zarówno do celów wojskowych, jak i cywilnych (np. w trakcie klęsk żywiołowych czy do ochrony granic morskich).

Pozostałe wspólne programy dotyczą stworzenia floty samolotów umożliwiających tankowanie w powietrzu, których brak uwidocznił się podczas międzynarodowej operacji w Libii w 2011 r., rozwijania najnowszej generacji systemu komunikacji satelitarnej, a także konkretnych projektów w dziedzinie cyberbezpieczeństwa w UE.

Wzmocnieniu przemysłu obronnego, który nie jest objęty wspólnym rynkiem, służyć mają też m.in. harmonizacja standardów w krajach UE oraz ułatwieniem wzajemnego uznawania certyfikatów, jak również zwiększeniem inwestycji we wspólne projekty badawcze nad technologiami, które mogą mieć podwójne zastosowanie - do celów cywilnych i wojskowych.

Według unijnych dyplomatów polski premier Donald Tusk opowiedział się podczas dyskusji za lepiej skoordynowaną polityką obronną oraz takim rozwojem sektora obronnego w UE, aby szanse na konkurowanie miały firmy zbrojeniowe nie tylko w krajach o rozbudowanych sektorach obronnych, jak Francja czy Niemcy, ale też państwach, które potentatami w tej dziedzinie nie są, jak Polska czy Holandia.

Prezydent Francji Francois Hollande wykorzystał zaś dyskusję o WPBiO, by poprosić o wsparcie - również w ramach tej wspólnej polityki - dla francuskiej interwencji w ogarniętej chaosem Republice Afrykańskiej. Zaproponował utworzenie pewnego rodzaju unijnego funduszu na misje wojskowe w regionach konfliktowych. Chłodno na te propozycję zareagowały m.in. Niemcy.

Z kolei premier Wielkiej Brytanii David Cameron przestrzegał przed dublowaniem działań NATO. "Współpraca państw UE w sprawach obronności ma sens, abyśmy byli bardziej bezpieczni. To w interesie nas wszystkich. Ale nie jest słuszne to, by UE miała zdolności wojskowe, armie i tak dalej. Trzeba wyraźnie oddzielić współpracę (w dziedzinie obronności), która jest słuszna, od budowania zdolności wojskowych UE" - zastrzegł brytyjski premier David Cameron przed rozpoczęciem szczytu.

Uzgodniono jedynie, że należy pilnie przeanalizować finansowe aspekty misji i operacji, prowadzonych przez UE. Unia chce też, by grupy bojowe mogły być rozmieszczane w sposób bardziej "elastyczny", aby szybciej reagować na kryzysy.

Obecnie w 12 misjach cywilnych i czterech operacjach militarnych w ramach unijnej polityki bezpieczeństwa i obrony uczestniczy 7000 osób.

Jest szansa, że WPBiO nie zniknie na kolejne pięć lat z programu prac UE. Do tego tematu przywódcy powrócą znów w 2015 r.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)