UE pamięta o zamordowanym ukraińskim dziennikarzu
W czwartą rocznicę zniknięcia i zamordowania
niezależnego ukraińskiego dziennikarza Georgija Gongadzego Unia
Europejska ponowiła wyrazy "zaniepokojenia brakiem
postępów w śledztwie dotyczącym okoliczności jego śmierci".
W specjalnym oświadczeniu, wydanym z tej okazji przez przewodniczącą Unii Holandię, przypomniano, że "w ciągu czterech lat, które upłynęły od śmierci Gongadzego, doszło do dalszych fizycznych ataków na dziennikarzy i podejrzanych zgonów, podających w wątpliwość bezpieczeństwo pracowników mediów".
"UE pragnie wyrazić zaniepokojenie następstwami, jakie może to mieć dla pracy dziennikarzy" na Ukrainie - czytamy w oświadczeniu. "Dlatego UE wzywa władze Ukrainy, aby zrobiły wszystko, co w ich mocy, aby znaleźć sprawców tych zbrodni i postawić ich przed sądem".
Komunikat wydała też Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy (IFJ) z siedzibą w Brukseli. Organizacja reprezentująca ponad pół miliona dziennikarzy z ponad 100 krajów podkreśliła, że międzynarodowa kampania prowadzona w tej sprawie, aby sprawiedliwości stało się zadość, pozostaje jednym z priorytetów IFJ.
Federacja zarzuca ukraińskim władzom śledczym "przestępczą niekompetencję" i podkreśla, że po czterech latach wciąż czeka na postawienie przed sądem morderców Gongadzego. "Ta sprawa nie przycichnie. Będziemy nadal żądać sprawiedliwości i właściwego, niezależnego, szerokiego śledztwa w celu schwytania morderców" - ostrzegł sekretarz generalny IFJ Aidan White.
W komunikacie przypomniano, że Gongadze, wydawca internetowej "Ukraińskiej Prawdy", został zamordowany przez nieznanych sprawców, a jego pozbawione głowy zwłoki znaleziono porzucone w lesie w pobliżu Kijowa.
"Dziennikarstwo Gongadzego było od dawna uważane przez rząd prezydenta Leonida Kuczmy za prowokacyjne, bo ujawniało skorumpowanie państwa" - napisał White.
W czwartą rocznicę tej tragedii międzynarodowa komisja wspierana przez IFJ, inne organizacje dziennikarskie i Fundację im. Gongadzego, bada sposób, w jaki sprawę tę potraktowały władze ukraińskie. Komisja ta zamierza przedstawić w październiku wstępne wyniki swego dochodzenia Radzie Europy w Strasburgu - czytamy w komunikacie IFJ.
Komisja domagała się od władz ukraińskich wzięcia pod uwagę wszelkich dowodów i śladów, w tym nagrań magnetofonowych "rozmów między członkami władz Ukrainy świadczących, że w zamordowanie Gongadzego byli zamieszani wysocy rangą oficjele" - głosi komunikat.
Przypomniano w nim, że międzynarodowe organizacje dziennikarzy skrytykowały prokuratora generalnego za odmowę dopuszczenia przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego do udziału w testach mających potwierdzić autentyczność nagrań dokonanych z podsłuchu przez byłego ochroniarza prezydenta Kuczmy, majora Mykołę Melnyczenkę.
Ukraińskie Ministerstwo Sprawiedliwości ogłosiło 10 września, że taśmy zostały sfałszowane.
Jacek Safuta