UE otrzymała od Wielkiej Brytanii list w sprawie Brexitu
Brytyjski ambasador przy UE Tim Barrow przekazał szefowi Rady Europejskiej Donaldowi Tuskowi list uruchamiający procedurę Brexitu.
"Po dziewięciu miesiącach (od referendum - PAP) Wielka Brytania dostarczyła" list - napisał Tusk na Twitterze. - Nie jest to szczęśliwy dzień, ani dla Londynu, ani Unii Europejskiej, Już za wami tęsknimy - powiedział na konferencji w Brukseli szef Rady Europejskiej.
Większość Europejczyków, włączając w to prawie połowę brytyjskich głosujących, wolałaby, żebyśmy zostali razem - mówił Tusk. Dodał jednak, że paradoksalnie jest coś pozytywnego w Brexicie. Szef Rady Europejskiej tłumaczył, że Brexit sprawił, iż "27" jest bardziej zdeterminowana i zjednoczona niż wcześniej. - Pozostaniemy zdeterminowani i zjednoczeni również w przyszłości, podczas czekających nas trudnych negocjacji - wskazał.
- Zarówno ja, jak i Komisja Europejska mamy mocny mandat, by chronić interesy "27". W tym procesie nie ma nic do wygrania i mówię tu o obu stronach. W istocie chodzi o ograniczenie szkód - powiedział Tusk po otrzymaniu od Wielkiej Brytanii listu w sprawie uruchomienia procedury wyjścia z UE.
- Naszym celem jest minimalizacja kosztów dla obywateli, firm i krajów UE. Zrobimy wszystko co w naszej mocy i mamy narzędzia, by osiągnąć ten cel - podkreślił Tusk. Jak zaznaczył, do czasu aż Wielka Brytania nie opuści UE, "unijne prawo obowiązuje wobec i wewnątrz Wielkiej Brytanii.
Poinformował też, że Rada Europejska, w której skład wchodzą przywódcy państw UE, wydała oświadczenie, w którym podkreśla, że "będziemy działać jako jedna całość i rozpoczniemy negocjacje o kluczowych warunkach uporządkowanego wystąpienia" Wielkiej Brytanii z Unii.
Pismo informuje o uruchomieniu artykułu 50 unijnego traktatu, dotyczącego procedury wystąpienia z UE. Negocjacje na temat warunków Brexitu mogą potrwać maksymalnie dwa lata, co oznacza, że Brytyjczycy opuszczą UE do 29 marca 2019 roku.
Źródło: PAP,TVN24,WP