ŚwiatUE czeka na euro

UE czeka na euro

Euro przesłania świat? (AFP)

Za 24 dni w portfelach i portmonetkach obywateli 12 krajów Unii Europejskiej znajdzie się wspólna waluta - euro. Trwają ostatnie przygotowania do jej wprowadzenia.

08.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

W wielu belgijskich przedsiębiorstwach pracownicy zamiast świątecznych bonów otrzymują nieopodatkowane saszetki z nowym bilonem. Salony gier wymieniają sprzęt.

31 grudnia przed północą rozpocznie się w centralnym parku Brukseli wielkie widowisko muzyczne, połączone z pokazem ogni sztucznych. Belgowie chcieli, by w gali wzięły udział wszystkie państwa Unii, ale spełzło to na niczym. Każdy z krajów organizuje własne pożegnanie z narodową walutą i powitanie nowej.

W Belgii przez 2 miesiące będzie można płacić w sklepach frankami, ale reszta musi być obowiązkowo wydawana w euro. Za tydzień w bankach, na poczcie i w kasach komunikacji miejskiej pojawią się saszetki z bilonem. Wartość jednej wynosi 500 franków, czyli niewiele ponad 10 dolarów. Chodzi o to, by ludzie przyzwyczaili się do nowych monet.

Automaty do sprzedawania napojów już przerobiono, trudniej będzie z automatami w salonach gier. Belgia jest na szczęście jednym z najbardziej zinformatyzowanych krajów Europy i mając odpowiednie karty płatnicze można w ogóle nie posługiwać się "normalnymi" pieniędzmi.

Niemieckie banki i kasy oszczędności poinformowały natomiast, że wszystkie bankomaty zostaną do 1 stycznia 2002 roku przestawione na euro. Bankomatów takich jest na terenie Niemiec ponad 49 tys.

Nie wszystkie niemieckie miasta zdążą natomiast z dostosowaniem do eurowaluty parkomatów. Uda się to w Dreźnie i Kolonii, ale na przykład we Frankfurcie nad Menem i Hamburgu jeszcze przez dwa miesiące kierowcy będą mogli płacić za postój zarówno w euro jak i w markach.

Marka pozostanie w powszechnym obiegu jeszcze do 28 lutego. W tym czasie więc w Niemczech będzie można płacić dwiema walutami.

Władze Monachium, aby uniknąć zadrażnień w związku z przestawieniem parkomatów, do 6 stycznia w ogóle zwolnią kierowców z opłat postojowych.

W Niemczech połowa obywateli wciąż niechętnie oczekuje nowej waluty, chociaż sceptyków ubywa. Szczególnie krytycznie i bojaźliwie odnoszą się do euro ludzie z niskim wykształceniem.

Jak wykazał sondaż Związku Banków Niemieckich, im wykształcenie wyższe, tym aprobata dla nowego pieniądza większa.

Choć na walutę europejską ciągle jeszcze czekamy, to już wiadomo, że zostanie ona nagrodzona prestiżową Nagrodą imienia Karola Wielkiego - Karlspreis - przyznawaną osobom i instytucjom zasłużonym dla integracji europejskiej.

W uzasadnieniu werdyktu jury podkreśliło, że euro będzie nie tylko środkiem płatniczym, lecz także przyczyni się budowania wspólnej tożsamości europejskiej i stanie się czynnikiem stabilizującym Wspólnotę.

Burmistrz Akwizgranu - gdzie zasiada kapituła - Juergen Linden ocenił, że euro to najbardziej pragmatyczne i przekonywające rozwiązanie dla Europy od ponad 1200 lat. 9 maja 2002 roku nagrodę odbierze prezes Europejskiego Banku Centralnego Wim Duisenberg.

Nagrodę imienia Karola Wielkiego ustanowiła w roku 1950 grupa ludzi nauki i kultury, chcąc promować ideę zjednoczenia kontynentu. Otrzymali ją między innymi Winston Churchill, Vaclav Havel i Tony Blair, a cztery lata temu polski minister spraw zagranicznych Bronisław Geremek. (and)

eurowalutaunia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)