UE chce przebudować światowy system finansowy
Unia Europejska jest zdecydowana
odpowiedzieć na światowy kryzys finansowy, nie stosować tylko
środków doraźnych, ale zainicjować przebudowę światowego systemu
finansowego - powiedział w środę na zakończenie pierwszego dnia
obrad szczytu UE w Brukseli prezydent Francji Nicolas Sarkozy.
15.10.2008 | aktual.: 16.10.2008 06:23
Chodzi o to, by bardziej koordynować działania już nie tylko na poziomie strefy euro czy Unii Europejskiej, ale całego świata, włączając w to Stany Zjednoczone, skąd kryzys przyszedł do Europy.
Jesteśmy jednomyślni w odpowiedzi na kryzys. Przebudowa ma być globalna. - powiedział Sarkozy. Kryzys nie ma korzeni europejskich, ale to Europejczycy wysuwają, czasem nawet od dawna, propozycje reformy międzynarodowego systemu finansowego - powiedział. Żadna instytucja nie może uciec od regulacji i nadzoru - zastrzegł.
Dodał, że wszystkie 27 krajów UE poparło na szczycie decyzje krajów strefy euro podjęte w odpowiedzi na kryzys 12 października w Paryżu.
Na szczycie w Paryżu przywódcy 15 krajów strefy euro porozumieli się w sprawie udzielania do końca przyszłego roku gwarancji na kredyty międzybankowe, które są warunkiem sprawnie działającego systemu bankowego. Przywódcy strefy euro uzgodnili też, że w razie konieczności rządy będą zasilać kapitałowo instytucje finansowe, którym grozi upadłość. Od poniedziałku kolejne stolice ogłaszały swoje narodowe plany, których łączna wartość sięgnęła 2,2 biliona euro - ponad trzy razy tyle, niż analogiczny amerykański plan Paulsona.
Proponuję międzynarodowy szczyt przed końcem roku, najlepiej w Nowym Jorku, czyli tam, gdzie się wszystko zaczęło - powiedział przywódcom francuski prezydent Nicolas Sarkozy.
Nicolas Sarkozy razem z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Barroso będzie w sobotę przedstawiał pomysł prezydentowi USA Gerge'owi W. Bushowi w Camp David.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel od razu poparła pomysł konferencji, która na nowo określiłaby kształt światowego systemu finansowego, ponad 60 lat po konferencji w Bretton Woods (1944 rok).
Pomysł podchwycił też przewodniczący Komisji Europejskiej. Europa przewodzi światowej odpowiedzi na kryzys finansowy. Jest konieczne wzmocnienie koordynacji na poziomie międzynarodowym zwłaszcza ze Stanami Zjednoczonymi - powiedział Jose Barroso, podkreślając amerykańską odpowiedzialność za zawirowania na rynkach.
We wskazywaniu palcem USA sekundował mu brytyjski premier Gordon Brown, który jako pierwszy europejski przywódca zdecydował się wprowadzić u siebie plan ratowania banków. Tym śladem poszły potem kraje strefy euro.
Brown przedstawił w Brukseli bardzo konkretne propozycje zmian w Międzynarodowym Funduszu Walutowym (MFW), w tym wzmocnienia nadzoru finansowego na poziomie światowym. Według Browna, 30 największych banków miałoby być kontrolowanych przez 30 kolegiów złożonych z przedstawicieli krajowych urzędów nadzorczych. Brown zaproponował też objęcie ściślejszą kontrolą agencji ratingowych.
Francuskie przewodnictwo planuje, by na szczycie kraje pozostające poza strefą euro przyłączyły się do planu ratowania banków uzgodnionego przez Eurogrupę na niedzielnym szczycie w Paryżu.
Jest wola, by Europa działała w sposób spójny i skoordynowany - powiedziały PAP źródła dyplomatyczne po dyskusji na ten temat w gronie szefów państw i rządów. Dyskusja nie jest zakończona, bowiem kontynuują ją ministrowie finansów, a oficjalne wnioski końcowe mają być przyjęte w czwartek. W praktyce jednak chodzi już tylko o rozwianie wątpliwości Czech, które nie chcą, by środki ratunkowe obowiązywały w każdej sytuacji i w nieograniczonym stopniu.
Polski minister finansów Jacek Rostowski w rozmowie z dziennikarzami ocenił, że kryzys finansowy powinien być dla Polski argumentem za wejściem do strefy euro. Z zadowoleniem przyjął wypowiedź premiera Danii o tym, że w obliczu kryzysu Dania powinna tym szybciej przystąpić do strefy, bo wzmacnia to stabilność gospodarczą. "My jako rząd polski mamy dokładnie ten sam stosunek" - powiedział Rostowski.