UE bliska decyzji ws. sankcji wobec zbrojnego skrzydła Hezbollahu
Ministrowie spraw zagranicznych państw UE mają zdecydować w poniedziałek, czy wpisać zbrojne ramię Hezbollahu na unijną listę organizacji terrorystycznych - poinformowały unijne źródła dyplomatyczne.
Wpisanie na "czarną listę" pociągnęłoby za sobą sankcje: zakaz wjazdu na teren UE członków organizacji, zamieszanych w terroryzm oraz zamrożenie aktywów finansowych organizacji. Z wnioskiem o podjęcie takiej decyzji wystąpiła w maju Wielka Brytania, według której są dowody na zaangażowanie zbrojnego skrzydła tej organizacji w ubiegłoroczny zamach bombowy w bułgarskim mieście Burgas, gdzie zginęło pięcioro izraelskich turystów.
Według wysokiego rangą dyplomaty po kilku rundach dyskusji nieliczne państwa wciąż z rezerwą odnoszą się do propozycji uznania zbrojnego ramienia Hezbollahu za organizację terrorystyczną, bo obawiają się, że decyzja taka zagroziłaby stabilności w Libanie, gdzie szyicki Hezbollah odgrywa ważną rolę, i wystawiłaby na niebezpieczeństwo siły pokojowe ONZ. Także władze tego kraju zwracały się do UE, by nie wciągała tej organizacji na swoją "czarną listę".
Możliwe jest jednak kompromisowe rozwiązanie, zgodnie z którym zbrojne ramię Hezbollahu zostałoby wpisane na unijną listę organizacji terrorystycznych, ale UE podkreśli jednocześnie, że decyzja ta nie może wpłynąć na wstrzymanie dialogu ze wszystkimi siłami politycznymi w Libanie, ani nie spowoduje zawieszenia unijnego wsparcia dla tego kraju. Do podjęcia decyzji konieczna jest jednomyślność 28 krajów Unii.
Dyplomata zastrzegł też, że ewentualne unijne sankcje nie będą mieć związku z zaangażowaniem Hezbollahu w konflikt zbrojny w Syrii. - Powodem (...) jest zamach w Burgas - zaznaczył. Dodał, że konieczna będzie także precyzyjna analiza, które grupy wewnątrz Hezbollahu powinny zostać wpisane na unijną "czarną listę".
18 lipca 2012 roku w czarnomorskim porcie Burgas w Bułgarii obok autobusu z izraelskimi turystami wybuchła bomba. Zginęło osiem osób - Izraelczycy, bułgarski kierowca i zamachowiec. W lutym br. bułgarskie MSW poinformowało, że szyickie ugrupowanie libańskie Hezbollah było domniemanym organizatorem zamachu terrorystycznego w Burgas. - Mamy podstawy do przypuszczeń, że dwóch zamachowców było finansowanych przez Hezbollah - wskazywał ówczesny szef MSW Cwetan Cwetanow.
W marcu tego roku sąd na Cyprze skazał pochodzącego z Libanu obywatela szwedzkiego Hosaama Taleba Yaccouba na cztery lata więzienia za przygotowywanie zamachu godzącego w interesy izraelskie. Yaccouba aresztowano na Cyprze w końcu lipca ubiegłego roku, kiedy obserwował izraelskich turystów w porcie lotniczym w Larnace i ustalał trasy przewożących ich autobusów. Dwa tygodnie po jego aresztowaniu miał miejsce samobójczy zamach w Burgas.
Z Brukseli Anna Widzyk