UE apeluje do władz Albanii o szanowanie praw człowieka

Unia Europejska zaapelowała w piątek o spokój w Albanii, wyrażając jednocześnie ubolewanie z powodu śmierci trzech uczestników antyrządowych demonstracji. Przypomniała, że prawo do demonstracji jest podstawowym prawem człowieka.

Obraz
Źródło zdjęć: © AP | Visar Kryeziu

- Demonstrowanie jest wyrazem swobody wypowiedzi i pozwala ludziom na pokojowe zgromadzenia. Ubolewamy, że dzisiejsze wydarzenia przerodziły się w spiralę przemocy - napisali we wspólnym komunikacie szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton i komisarz UE ds. rozszerzenia Sztefan Fuele.

Zaapelowali oni "do wszystkich albańskich sił politycznych o spokój i zaangażowanie w konstruktywny dialog, który pozwoli Albanii na postęp na drodze do integracji z Europą".

W piątkowych demonstracjach antyrządowych w stolicy Albanii Tiranie zginęły trzy osoby, a 55 odniosło obrażenia.

Szef rządu Sali Berisha na konferencji prasowej zaprzeczył, jakoby osoby te zginęły z rąk policji. Wyjaśnił, że funkcjonariusze nie używają broni, z której zostały one zastrzelone. "Całą odpowiedzialność za te incydenty i śmierć tych ludzi ponoszą organizatorzy manifestacji" - powiedział.

O śmierć "trzech niewinnych osób" oskarżył policję przewodniczący opozycyjnej Albańskiej Partii Socjalistycznej (PSSh) Edi Rama.

Demonstranci domagali się ustąpienia rządu i rozpisania przedterminowych wyborów. Wyrażając sprzeciw wobec premiera Berishy, którego oskarżają o korupcję, skandowali: "Chcemy Albanii bez Salego" i "Sali, ty złodzieju, co zrobiłeś z naszymi pieniędzmi?".

Siedzibę rządu chroniły setki policjantów. Demonstrujący zaatakowali ich kamieniami, płytami chodnikowymi i parasolami, na co funkcjonariusze odpowiedzieli używając armatek wodnych i gazu łzawiącego. Niektórzy policjanci zaczęli strzelać.

Po trzech godzinach policji udało się rozpędzić manifestujących i uzyskać kontrolę nad głównym bulwarem Tirany. Relacjonująca na żywo zamieszki telewizja pokazała funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa ścigających pojedyncze osoby i bijących je pałkami.

Nie wiadomo, ile osób aresztowano.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Zgubił dowód, dostał pismo. Oszust kupił auto na jego dane
Zgubił dowód, dostał pismo. Oszust kupił auto na jego dane
Kaczyński pojawi się w prokuraturze. Wraca sprawa wyborów kopertowych
Kaczyński pojawi się w prokuraturze. Wraca sprawa wyborów kopertowych
Po latach ujawnili korespondencję. Nie wahała się krytykować papieża
Po latach ujawnili korespondencję. Nie wahała się krytykować papieża
Fałszywy alarm w Przemyślu. "Zawału przez was dostałem"
Fałszywy alarm w Przemyślu. "Zawału przez was dostałem"
Nominat Trumpa rezygnuje po ujawnieniu SMS-ów o "nazistowskiej żyłce"
Nominat Trumpa rezygnuje po ujawnieniu SMS-ów o "nazistowskiej żyłce"
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Majątek Karola Nawrockiego. Co się stało z mieszkaniem pana Jerzego?
Majątek Karola Nawrockiego. Co się stało z mieszkaniem pana Jerzego?
Delegacja z Izraela nie odwiedzi ECS w Gdańsku. "Wizyta nie była częścią programu"
Delegacja z Izraela nie odwiedzi ECS w Gdańsku. "Wizyta nie była częścią programu"
Podmuch ciepła nad Polską. Na termometrach kilkanaście stopni
Podmuch ciepła nad Polską. Na termometrach kilkanaście stopni
Samochody za miliony dla Kancelarii Prezydenta. Jest przetarg
Samochody za miliony dla Kancelarii Prezydenta. Jest przetarg
Trójka cudzoziemców ubiega się o azyl po koncercie Maksa Korża
Trójka cudzoziemców ubiega się o azyl po koncercie Maksa Korża
Dramat pod Ostrowem. Ojciec i syn więzili 72-letnią kobietę
Dramat pod Ostrowem. Ojciec i syn więzili 72-letnią kobietę