Uderzył w latarnię na placu Konstytucji. Policjant zwolniony z pracy
Jak ustaliła Wirtualna Polska, 23-letni policjant stołecznej drogówki, który urządził pijacki rajd samochodem w centrum Warszawy został wydalony ze służby. To jednak nie kończy sprawy, bowiem prokuratura postawiła mu zarzuty prowadzenia auta pod wpływem alkoholu i czeka go sprawa w sądzie.
01.08.2024 | aktual.: 01.08.2024 15:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Komendant stołeczny policji podpisał zwolnienie funkcjonariusza. Powołał się przy tym na art. 41 ust.2 pkt 5 ustawy o policji, mówiący o tym, że policjanta można zwolnić ze służby, gdy wymaga tego ważny interes służby - mówi Wirtualnej Polsce mł. insp. Robert Szumiata, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
Jak informowaliśmy we wtorek, mężczyźnie zostały przedstawione zarzuty prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu.
- Dodatkowo zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji połączony z zakazem kontaktowania się ze świadkami. Złożył wyjaśnienia odbiegające od dotychczasowych, faktycznych ustaleń. Przedstawił taką linię obrony, która wymaga dalszej weryfikacji, poprzez dokonanie dodatkowych czynności procesowych i uzyskanie opinii kryminalistycznych - informował prokurator Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
23- letniemu funkcjonariuszowi Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Z naszych ustaleń wynika, że policjant w rozmowie z prokuratorem przekazał, że to nie on kierował samochodem, który roztrzaskał się o zabytkową latarnię na Placu Konstytucji w Warszawie. Nie wskazał jednak nikogo, kto miałby siedzieć za kierownicą. A jedynie zaprzeczył, że to on kierował toyotą.
Do zdarzenia doszło ok. godziny 6 rano w niedzielę w centrum Warszawy. Pijany kierujący osobową toyotą, na łuku drogi nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i uderzył w zabytkowy kandelabr znajdujący się na Placu Konstytucji w Śródmieściu. Pojazd dachował. Okazało się, że kierowcą był policjant po służbie. Miał ok. 1,8 promila alkoholu w organizmie.
Funkcjonariusz był w czasie wolnym od służby. Mężczyzna został osadzony w policyjnej izbie wytrzeźwień. W poniedziałek został doprowadzony do prokuratury. W policji pracował od 4 lat.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski