Udaremnili "przekręt" - bankowiec chciał wyłudzić 2 mln zł
Policjanci zatrzymali 24-letniego Emila N., pracownika banku, który zamierzał wykorzystać informacje o klientach, by wyłudzić 2 miliony złotych. Mężczyzna miał dostęp do wzorów podpisów obsługiwanych interesantów. Posługiwał się też skradzionym dowodem.
Jak wynika z ustaleń policjantów z mokotowskiej i stołecznej komendy 24-latek w oddziale bankowym pracował od sierpnia tego roku. Mając dostęp do poufnych informacji o klientach, postanowił wykorzystać stanowisko służbowe. Założył sobie trzy konta w różnych bankach - ale nie na swoje nazwisko. Posługiwał się skradzionym w kwietniu dowodem osobistym, wystawionym na nazwisko 18-letniego mężczyzny.
Wykorzystując dane jednej firm, trzykrotnie próbował przelać z jej konta pieniądze na wcześniej założone rachunki. Kwoty o jakich mowa były niebagatelne. Łącznie na rachunki Emila N. miała wpłynąć kwota sięgająca rzędu 2 milionów złotych.
Mężczyzna nie miał problemu z podrobieniem na drukach podpisów, gdyż miał dostęp do wzorów. Najprawdopodobniej skrupulatnie ćwiczył, by odwzorować je jak najdokładniej. Dwukrotnie takie przelewy złożył zgłaszając się do innych oddziałów banku, w którym sam pracował. Zmieniał przy tym wygląd, aby być bardziej podobnym do zdjęcia 18-latka z kradzionego dokumentu.
Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej zatrzymali mężczyznę w banku, kiedy przekazywał do realizacji kolejny, trzeci już przelew.
Żadna kwota nie wpłynęła na żadne z jego kont.
Emil N. próbował przekonać policjantów, że na skradzionym dowodzie widnieje jego zdjęcie.
Sąd postanowił na 3 miesiące aresztować 24-latka. Za przestępstwa jakich się dopuścił może mu teraz grozić kara nawet do 10 lat więzienia.