Udany pierwszy dzień operacji "Czarny orzeł" w Diwanii
Rozpoczęta w piątek w irackiej Diwanii
operacja "Czarny orzeł", w której udział wzięli m.in. żołnierze
Wielonarodowej Dywizji Centrum Południe, osiągnęła w pierwszym
dniu swój cel czyli przerwanie aktywności grup terroryzujących
miasto oraz przywrócenie w nim spokoju i stabilizacji - ocenia dowództwo dywizji.
06.04.2007 | aktual.: 07.04.2007 02:36
Według komunikatu wydanego przez Wydział Prasowo-Informacyjny Wielonarodowej Dywizji Centrum Południe, w pierwszym dniu operacji przejęto znaczną ilość broni i uzbrojenia, które były wykorzystywane przeciw armii irackiej i siłom koalicji oraz ludności cywilnej.
Żołnierze odkryli warsztat, w którym montowano tzw. formowane i złożone ładunki wybuchowe oraz dwa magazyny, gdzie składowano środki wybuchowe domowej produkcji.
Armia iracka i siły koalicji w Diwanii zatrzymały w piątek 27 osób podejrzanych o działalność terrorystyczną.
W działaniach żołnierzy 8. Dywizji Armii Irackiej wspierają siły koalicji z Wielonarodowej Dywizji Centrum Południe pod polskim dowództwem i Wielonarodowej Dywizji Bagdad.
Jak wyjaśnił dowódca Dywizji Centrum Południe gen. dyw. Paweł Lamla, w trakcie operacji polscy żołnierze z grupy manewrowej wykonywali zadania patrolowo - ochronne i zapewniali swobodę manewru pozostałym jednostkom sił koalicyjnych.
Polscy żołnierze biorący udział w operacji bardzo dobrze wykonali swoje zadania - podkreślił gen. Lamla.