Udają policję na stronach porno
Hakerzy podszywają się pod policję, blokują strony internetowe i próbują wyłudzić pieniądze - informuje "Rzeczpospolita".
Chodzi o komputerowy wirus Weelsof. Jego twórcy podszywają się pod policję. Internautom, którzy wchodzą na strony erotyczne, wyświetla się komunikat: "Ten komputer był używany w celu odbierania stron internetowych zawierających elementy pornografii dziecięcej". Komputer jest blokowany. Wyświetla się również instrukcja, jak rozwiązać problem - zapłacić 100 euro.
Oszukani Internauci zgłaszają się na policję. Zdaniem Mariusza Sokołowskiego, rzecznika Komendy Głównej Policji, poszkodowanych może być bardzo dużo.
Policja traktuje sprawę priorytetowo. Między innymi dlatego, że - jak mówi Krzysztof Hajdas z KGP - nie pamiętają takiego przypadku, aby osoby popełniające przestępstwa internetowe podszywały się pod policję.
Póki co nie wiadomo, do kogo trafiają pieniądze. Funkcjonariusze podejrzewają, że za granicę.
Na stronie policji można dowiedzieć się, jak usunąć wirusa.