Świat"Uczuciowe świadectwo" kardynała Dziwisza

"Uczuciowe świadectwo" kardynała Dziwisza

W recenzji książki kardynała Stanisława Dziwisza "Świadectwo" znany włoski watykanista Giancarlo Zizola napisał w dzienniku "Il Sole-24 Ore", że jest ona siłą rzeczy bardzo "uczuciowym świadectwem" i że te subiektywne wspomnienia "wymagają dalszego potwierdzenia w
archiwach".

To pierwsza opublikowana we włoskiej prasie recenzja książki, której w Italii sprzedano dotychczas 78 tys. egzemplarzy.

Zizola, autor książek o pontyfikacie polskiego papieża, wyraził opinię, że tom, zredagowany przez Gian Franco Svidercoschiego, bardziej przypomina dokument w procesie beatyfikacyjnym i pasuje do, jak to ujmuje, mitu "natychmiast święty", niż służy wyjaśnieniu wątpliwości i nieznanych aspektów trwających ponad ćwierć wieku rządów Kościołem przez Jana Pawła II.

Zdaniem autora recenzji, uwagi i tezy obecnego metropolity krakowskiego oparte są jedynie na jego własnych wspomnieniach i dlatego należałoby szukać ich potwierdzenia w dokumentach.

"Mamy do czynienia z bajką o 'postępowej' roli Wojtyły na Soborze Watykańskim, tymczasem z historiografii można dowiedzieć się o jego wstecznym stanowisku, zarówno gdy chodzi o wolność religijną, jak i o konstytucję Gaudium et spes" - pisze Giancarlo Zizola.

Według niego kardynał Dziwisz nie pomaga rozwiązać zagadki, "dlaczego papież, który miał się sceptycznie zapatrywać na ewolucję komunizmu, do tego stopnia, że nie uznawał Jałty", cenił jednocześnie wschodnią politykę watykańskiego sekretarza stanu kardynała Casarolego.

Ponadto w opinii włoskiego watykanisty "otrzymujemy bez komentarzy zapewnienie, że pomoc dla Solidarności miała tylko charakter moralny".

Sporządzając obszerną listę swych wątpliwości i zastrzeżeń z powodu braku odniesienia do wielu istotnych wydarzeń pontyfikatu Jana Pawła II, Zizola przyznaje jednocześnie, że szczególnie poruszający jest początkowy fragment książki, w którym kardynał Dziwisz opowiedział o tym, jak na twarz zmarłego papieża tuż przed zamknięciem trumny położył białą chustę.

Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)