Uczniowie wpadną nawet po tygodniu abstynencji
Uczniowie jednej ze szkół średnich w New
Jersey mają być poddawani badaniu, które wykryje ślady alkoholu
nawet po tygodniu - informuje "New Scientist".
Chcąc oduczyć swoich podopiecznych upijania się w weekendy, nauczyciele z Pequannock Township High School w mieście Morris postanowili poddawać ich dokładnej kontroli - badaniu, które wykrywa pozostałości alkoholu nawet po tygodniu.
Badanie wykrywa w moczu produkt rozpadu alkoholu - glukuronian etylu (EtG). Codziennie badaniu poddawanych ma być czterech do ośmiu uczniów.
Test jest jednak o tyle kontrowersyjny, że jego wysoka czułość może wykazać ślady alkoholu nawet u zupełnych abstynentów. Wystarczy związany z przyjmowaniem komunii łyk wina. Alkohol potrafi się wchłaniać z niektórych płynów do mycia rąk, płukanek do ust czy octu winnego do sałatek.
Mimo tych niedoskonałości test staje się coraz bardziej popularny i dostępnych jest kilkanaście jego komercyjnych wersji. Stosowany jest głównie do badania personelu medycznego, na przykład lekarzy mających problemy z alkoholem. Również firmy prawnicze i wojsko zaczynają zwracać większą uwagę na mocz swoich pracowników.
Specjaliści podkreślają jednak, że gdy w grę wchodzą poważne konsekwencje, testy EtG muszą być potwierdzane wynikami innych badań, na przykład oznaczaniem fosfatydyloetanolu we krwi. Ten ostatni test jest droższy, ale fosfatydyloetanol pojawia się we krwi dopiero po wypiciu dużej ilości alkoholu. To ważne zwłaszcza w przypadku lekarzy i pielęgniarek, którzy często myją ręce płynami zawierającymi alkohol.