ŚwiatUczestnicy paryskiego szczytu uczcili pamięć Geremka

Uczestnicy paryskiego szczytu uczcili pamięć Geremka

Uczestnicy szczytu paryskiego minutą ciszy
uczcili pamięć tragicznie zmarłego eurodeputowanego, byłego
polskiego ministra spraw zagranicznych, prof. Bronisława Geremka.

13.07.2008 | aktual.: 13.07.2008 21:39

W szczycie, na którym została oficjalnie powołana Unia dla Śródziemnomorza, udział biorą przywódcy z ponad 40 państw.

Z prośbą o uczczenie pamięci Geremka zwrócił się do gospodarza spotkania - prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego - prezydent Polski Lech Kaczyński.

Bronisława Geremka wspominali w rozmowie z dziennikarzami przywódcy europejscy; kondolencje złożyli m.in. szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso i przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering.

W niedzielę wieczorem zakończyła się kilkugodzinna sesja spotkania powołującego oficjalnie Unię dla Śródziemnomorza.

Wieczorem uczestnicy spotkania zostali zaproszeni na uroczystą kolację do Petit Palais przez parę prezydencką - Nicolasa Sarkozy'ego i Carlę Bruni-Sarkozy.

Po kolacji ma odbyć się dwustronna rozmowa Lecha Kaczyńskiego z prezydentem Francji.

Otoczenie prezydenta zapowiada, że zaplanowano także spotkania polskiego prezydenta z Barroso, a także kanclerz Niemiec Angelą Merkel i brytyjskim premierem Gordonem Brownem.

Tematem rozmów będzie zapewne sprawa polskich stoczni i ratyfikacja Traktatu Lizbońskiego oraz Partnerstwo Wschodnie.

W piątek Lech Kaczyński przesłał do prezydenta Sarkozy'ego list z okazji francuskiego święta narodowego, przypadającego 14 lipca. Lech Kaczyński zapewnił w nim, że Polska "będzie wspierać jego kraj "w realizacji szczytnych zamierzeń", wytyczonych na początku francuskiej prezydencji w UE.

Prezydent przypomniał w liście, że niedawno, razem ze swoim francuskim odpowiednikiem, podpisali Deklarację o partnerstwie strategicznym. "Jestem przekonany, że nasze partnerstwo i współpraca będą miały taki właśnie wymiar, zarówno w sferze stosunków dwustronnych, jak i w relacjach wielostronnych" - napisał L. Kaczyński.

Jak powiedział dyrektor Biura Spraw Zagranicznych Kancelarii Prezydenta Mariusz Handzlik, podczas spotkania w Paryżu Lech Kaczyński ma zapewnić Sarkozy'ego, że Polska nie będzie przeszkodą w procesie ratyfikacji Traktatu.

Podobna deklaracja ze strony polskiego prezydenta padła już w ubiegłotygodniowej rozmowie telefonicznej z prezydentem Francji.

Napięcie na linii Warszawa-Paryż wywołała wypowiedź L. Kaczyńskiego dla "Dziennika", że podpisanie Traktatu Lizbońskiego, po odrzuceniu go w referendum przez Irlandczyków, jest bezprzedmiotowe. W ocenie komentatorów, te słowa polskiego prezydenta w bardzo niefortunnym czasie popłynęły do Paryża, bo w dniu objęcia przez Francję przewodnictwa w UE.

Jeszcze tego samego dnia Sarkozy powiedział, że prezydent Kaczyński "to człowiek uczciwy i zaangażowany politycznie (...) i ani przez chwilę nie wątpi, że dotrzyma słowa" i podpisze Traktat z Lizbony. Zaznaczył, że zna dobrze i darzy szacunkiem polskiego prezydenta i rozumie, że w czasie negocjacji nad Traktatem L.Kaczyński bronił interesów Polski.

Kilka dni później Sarkozy apelował podczas obrad Rady Krajowej swojej partii Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP) do Lecha Kaczyńskiego, aby "honorował swój podpis" i "ratyfikował Traktat Lizboński".

W czwartek prezydent Francji, przemawiając w Parlamencie Europejskim, ponownie zwrócił się do L. Kaczyńskiego o dotrzymanie słowa i podpisanie ratyfikacji Traktatu. "Powiedziałem panu prezydentowi Polski, że skoro podpisał traktat z Lizbony, to powinien honorować swoje słowo. To nie jest kwestia polityki, to kwestia moralności" - podkreślił Sarkozy.

Na niedzielne uroczystości powołania Unii dla Śródziemnomorza zostało zaproszonych kilkudziesięciu szefów państw i rządów Unii Europejskiej, a także krajów regionu śródziemnomorskiego.

Jak poinformował Handzlik, wśród zaproszonych gości są m.in. prezydenci Libanu, Syrii, Tunezji, Finlandii, Chorwacji, Egiptu; premierzy Belgii, Grecji, Węgier, Włoch, Wielkiej Brytanii, Izraela, Irlandii, Luksemburga, Łotwy. Będą także kanclerze Niemiec i Austrii oraz przewodniczący Autonomii Palestyńskiej, szef Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, szef unijnej dyplomacji, sekretarz generalny ONZ, Ligi Państw Arabskich, przedstawiciel Unii Afrykańskiej i przedstawiciele unijnego świata finansowego.

Według Handzlika, to "historyczny moment" w relacjach Unii z tym regionem. Dodał, że powołanie nowej Unii dla Śródziemnomorza zostało symboliczne połączone z obchodami Święta Narodowego Francji.

Jak dodał Handzlik, Unia dla Śródziemnomorza ma zdynamizować współpracę "eurośródziemnomorską". Powiedział, że planowane jest powołanie sekretariatu i Rady Stałej, a spotkania w gronie przywódców mają odbywać się co dwa lata. _ UE chciałaby wzmocnić południowy wymiar UE i zwiększyć odpowiedzialność za te relacje po obu stronach Morza Śródziemnego_ - mówił dyrektor Biura Spraw Zagranicznych. Jak dodał, to się wpisuje w plan aktywnej prezydencji francuskiej, która rozpoczęła się 1 lipca.

W poniedziałek L. Kaczyński będzie gościem na uroczystej defiladzie z okazji Dnia Bastylii i śniadaniu wydanym przez prezydenta Francji. (pmm) * Elwira Krzyżanowska*

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)