Trwa ładowanie...
dqhi0br
27-09-2011 01:35

Uczelnie nie chcą rozmawiać ze studentami

Wraz z początkiem roku akademickiego każdy student miał podpisać z uczelnią umowę określającą warunki kształcenia. Tyle że rektorzy umów podpisywać nie chcą. Twierdzą, że nowe prawo jest bardzo nieprecyzyjne - informuje "Metro".

dqhi0br
dqhi0br

Umowy mieli parafować po raz pierwszy studiujący dziennie i za darmo, bo czasem muszą płacić np. za powtarzanie przedmiotu czy całego roku. Miały one sprawić, że żacy nie będą zaskakiwani decyzjami np. o wysokości opłat.

Uczelnie jednak zupełnie inaczej odczytują nowe prawo. Uniwersytet Jagielloński dopiero pracuje nad wzorem takiej umowy. - Jeszcze nie zdecydowaliśmy, czy wszyscy studenci podpiszą ją w październiku. Może być tak, że będziemy ją zawierać ze studentem, kiedy znajdzie się w tarapatach, czyli będzie musiał np. powtarzać przedmiot - mówi rzecznik UJ Katarzyna Pilitowska.

Podobnie jak na UJ jest w krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej. Z kolei poznański Uniwersytet Adama Mickiewicza jest przekonany, że umowy ze studentami dziennymi musi zacząć podpisywać dopiero w styczniu.

Jednak rzecznik Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego Bartosz Loba rozwiewa wątpliwości. - Każda uczelnia musi w październiku podpisać umowę z każdym studentem - mówi. Przyznaje, że część przepisów związanych z opłatami wchodzi w życie dopiero w styczniu 2012 roku, jednak uczelnia może podpisać aneks ze studentami.

Z taką interpretacją nie zgadza się prof. Jerzy Woźnicki, szef Fundacji Rektorów Polskich. - Ustawa mówi tylko tyle: umowa ma określić warunki wnoszenia opłat. Musi zostać zawarta ze studentem, który płaci za określoną edukacyjną usługę i nie precyzuje, że ma się to zdarzyć w październiku - stwierdza.

dqhi0br
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dqhi0br
Więcej tematów