Uczelnia Rydzyka będzie kształciła etyków
W związku z planami Ministerstwa Edukacji i Nauki dotyczącymi lekcji etyki w szkołach pojawiło się zapotrzebowanie na nauczycieli tego przedmiotu. Resort wysłał do sześciu uczelni zapytanie, czy chciałyby ich kształcić. Jedną z nich jest Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu o. Tadeusza Rydzyka.
Konieczność kształcenia nauczycieli etyki wynika z planów MEiN, które zamierza odebrać uczniom opcję nieuczęszczania zarówno na religię, jak i na etykę. Jeśli plan dojdzie do skutku, wzrośnie zapotrzebowanie na nauczycieli etyki. Resort przesłał do sześciu polskich uczelni zapytanie, czy byłyby zainteresowane kształceniem takich nauczycieli w ramach studiów podyplomowych. Wszystkie odpowiedziały twierdząco. Jedną z nich jest toruńska uczelnia o. Tadeusza Rydzyka.
Etyki będą uczyć głównie katecheci?
Poza Wyższą Szkołą Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu etyków będą kształcić jeszcze trzy inne katolickie uczelnie: Akademia Ignatianum w Krakowie, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Katolicki Uniwersytet Lubelski. Podobne studia będzie można również skończyć na wydziałach teologicznych Uniwersytetu Szczecińskiego i Uniwersytetu Wrocławskiego.
Działania resortu edukacji skomentował w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" filozof i etyk prof. Jacek Hołówka. - Skandalem jest, że nie wybrano do kształcenia etyków największych i najbardziej doświadczonych krajowych uczelni. Mam obawy, że będzie to dla uczniów wybór między religią a religią, choć pod inną nazwą - powiedział.
Studia mają ruszyć już od przyszłego roku akademickiego i trwać trzy miesiące. Są skierowane do osób z wykształceniem pedagogicznym i rocznie mają kształcić 150 osób. Związek Nauczycielstwa Polskiego alarmuje, że to za mało, by sprostać wyzwaniu szykowanemu przez MEiN.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"