Uciekinier z Zakopanego zatrzymany w Krakowie
W centrum Krakowa policjanci zatrzymali 35-letniego mężczyznę. Poszukiwanego przez prokuraturę w Płocku przestępcę policjanci namierzyli przypadkiem w jednym z domów wczasowych w Zakopanem. Po pościgu ulicami miasta funkcjonariusze stracili go z oczu w okolicach Gubałówki.
15.07.2004 | aktual.: 15.07.2004 19:29
Bandyta wraz z dwoma innymi mężczyznami przesiadł się do innego samochodu i zdołał dojechać do Krakowa. Ale tutaj, w ścisłym centrum miasta, zauważyli go policjanci. Po krótkim pościgu mężczyznę udało się złapać. Policja sprawdza teraz, kim są jego dwaj towarzysze.
Wcześniej policjanci znaleźli audi A4, którym uciekał mężczyzna. Samochód został porzucony w Kościelsku-Chotarzu koło Zakopanego. Kilka godzin wcześniej funkcjonariusze ostrzelali auto na parkingu w Zakopanem, podczas próby zatrzymania kierującego nim mężczyzny. Ten uciekając usiłował przejechać policjanta.
Informacje o porzuconym samochodzie przekazała policji mieszkanka Kościeliska. Samochód wzbudził podejrzenia kobiety, bo nie miał powietrza w dwóch kołach. Policjantom co najmniej dwoma strzałami udało się przestrzelić opony - powiedział rzecznik policji w Zakopanem, podinspektor Jan Szymański.
Auto zostało porzucone przy posesji przylegającej do drogi. Kierujący zasłonił tył samochodu opierając o karoserię deski znalezione na podwórzu. W aucie przestrzelona była także tylna lampa.
Dziennikarzowi PAP udało się nieoficjalnie dowiedzieć, że zatrzymany mężczyzna ma związek ze zorganizowaną grupą przestępczą. List gończy za 35-latkiem wydał Sąd Okręgowy w Płocku. W Zakopanem mężczyzna, mieszkaniec Łodzi, prowadził lokal gastronomiczny.