ŚwiatUciekinier z Korei Płn. dostał dożywotni zapas ciasteczek, których nienawidzi Kim Dzong Un

Uciekinier z Korei Płn. dostał dożywotni zapas ciasteczek, których nienawidzi Kim Dzong Un

Żołnierza, który w połowie listopada uciekł z Korei Północnej spotkała słodka niespodzianka. Gdy mężczyzna doszedł do siebie, jedną z jego pierwszych próśb były ciasteczka Choco Pies, sprzedaży których zakazał w 2014 roku Kim Dzong Un. Producent słodkości nie tylko spełnił prośbę uciekiniera, ale obiecał też, że zapewni mu ich dożywotni zapas - podaje portal "The Korea Herald".

Uciekinier z Korei Płn. dostał dożywotni zapas ciasteczek, których nienawidzi Kim Dzong Un
Źródło zdjęć: © YouTube

17.12.2017 | aktual.: 17.12.2017 11:07

Firma Orion, która produkuje ciasteczka od 1974 roku, wysłała 100 paczek Choco Pies do szpitala, gdzie kuruje się ranny mężczyzna. - Wysłaliśmy je, jako prezent powitalny dla pana Oh. Postanowiliśmy również, że były żołnierz Korei Północnej będzie dostawał od nas słodkie upominki do czasu, kiedy pozostanie w Korei Południowej - powiedział jeden z przedstawicieli firmy.

Kim Dzong Un zakazał sprzedaży Choco Pies na terenie Korei Północnej w 2014 roku. Przez lata można było je kupić na czarnym rynku, dzięki Obszarowi Przemysłowemu Kaesŏng, który rozwija współpracę biznesową zwaśnionych krajów. Jest to eksperymentalny obszar, pełniący rolę pola doświadczalnego dla wolnego handlu i reform w Korei Północnej. Paczka Choco Pies kosztowała tam 10 dolarów, podczas gdy zarobki w tym najbogatszym regionie Korei Północnej nie przekraczają 100 dol. na miesiąc. Biznesmeni z Korei Płd. często jednak płacili pracownikom z Północy nie w walucie, a właśnie w ciastkach, które potem służyły im m.in. jako prezenty. Reżim szybko uznał, że taki proceder to zwykła propaganda wartości wolnorynkowych i dobrobytu.

Choco Pies uchodzą za rarytas wśród obywateli Korei Północnej. Tylko w 2010 roku, według południowokoreańskich źródeł, sprzedawano tam ok. 2,5 mln opakowań miesięcznie. Władzom dyktatury się to jednak nie podobało. W 2014 roku całkowicie zakazały sprzedaży Choco Pies. W efekcie aktywiści z Korei Południowej tuż po wprowadzeniu zakazu przemycali do reżimu Kima dziesiątki tysięcy opakowań. Tylko w 2014 roku m.in. za pomocą balonów wysłano tam ok. 10 tys. paczek.

Zobacz także
Komentarze (80)