Uchylenie immunitetu Wosia i uszczypliwości ws. tempa prac. Komisja zajmie się wnioskiem za dwa tygodnie
Decyzja ws. uchylenia immunitetu Michała Wosia najszybciej zapadnie pod koniec czerwca. Jak dowiaduje się WP, sejmowa komisja regulaminowa zaopiniuje wniosek za dwa tygodnie. W koalicji rządzącej trwa wymiana uszczypliwości w sprawie tempa prac nad procesem uchylania immunitetów politykom Suwerennej Polski.
- Wszystko wskazuje na to, że będziemy opiniować wniosek o uchylenie immunitetu Michała Wosia pierwszego dnia kolejnego posiedzenia Sejmu, czyli 26 czerwca – mówi WP Jarosław Urbaniak, szef sejmowej komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych. Poseł KO podkreśla, że termin wynika z obowiązujących przepisów. Najpierw to Michał Woś musi zdecydować, czy dobrowolnie zrzeknie się immunitetu, czy będzie chciał go zachować i konieczne będzie głosowanie.
Jak dowiaduje się WP koalicjanci z Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050 wymieniają uszczypliwości w prawie tempa prac nad tym wnioskiem. W sejmowych kuluarach posłowie większości wprost mówią o przeciąganiu liny pomiędzy marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią a szefem sejmowej komisji regulaminowej i spraw poselskich Jarosławem Urbaniakiem. Zwracają jednak uwagę, że mimo zainteresowania opinii publicznej nieprawidłowościami w Funduszu Sprawiedliwości, dotrzymane muszą być terminy, a uchylenie immunitetu nie jest operacją błyskawiczną.
Według źródeł WP po kolejnych wezwaniach Donalda Tuska w sprawie konieczności rozliczeń polityków PiS i sugerowaniu, że nie wszyscy koalicjanci są tym równie zainteresowani, Szymon Hołownia zamierza zwracać uwagę na wolne tempo i częściową pozorność. Marszałek Sejmu mówił podczas konferencji prasowej, że rozliczanie nie może się odbywać wyłącznie w studiach telewizyjnych, a powinno prowadzić do działań odpowiednich organów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kwaśniewski: jedna sprawa może być czynnikiem rozsadzający rząd
Hołownia: "Nie mogę się doczekać"
Szymon Hołownia również podczas porannej konferencji prasowej do odpowiedzi wywołał przewodniczącego komisji regulaminowej. - Kwestia immunitetu pana Wosia - ja już się nie mogę doczekać, kiedy będę nad nim głosował, ale chyba jeszcze na tym posiedzeniu (…) wszystko jest w rękach przewodniczącego Urbaniaka i komisji regulaminowej, ten wniosek jest u nich - podkreślił.
- Zdaje się, że biegnie jeszcze termin, który pan Woś ma na złożenie ewentualnie wniosku o samoczynnym zrzeczeniu się immunitetu. Jeśli komisja zdąży do piątku, to będziemy od razu głosować. Jeśli nie, to będziemy głosować na następnym posiedzeniu - dodał marszałek Sejmu.
Członkowie komisji regulaminowej podkreślają, że głosowanie podczas trwającego posiedzenia Sejmu nie wchodzi w grę, bo od wyznaczenia daty posiedzenia do spotkania komisji musi minąć siedem dni. W nieoficjalnych rozmowach mówią, że wniosek od Szymona Hołowni wpłynął do komisji pod koniec ubiegłego tygodnia, w czwartek po południu.
Pretensje pod adresem marszałka Sejmu
Posłowie KO uważają, że do uchylenia immunitetu Wosiowi mogłoby dojść szybciej, gdyby nie fakt, że służby prawne marszałka Sejmu analizowały wniosek przez ponad tydzień. - To bardzo techniczna czynność, ona naprawdę nie jest pracochłonna, więc jeśli marszałek chciał tak szybko głosować, to mógł szybciej przekazać wniosek prokuratora generalnego do komisji - mówi nieoficjalnie jeden z polityków KO.
Szymon Hołownia w środę podkreślił też, że "niecierpliwie czeka na kolejne wnioski immunitetowe", wymieniając nazwiska Dariusza Mateckiego czy Marcina Romanowskiego. - Mam nadzieję, że do Sejmu szybko dotrą i będziemy mogli nad nimi pracować - dodał marszałek. Według nieoficjalnych ustaleń WP w tym tygodniu wnioski o uchylenie immunitetu kolejnym posłom Suwerennej Polski w sprawie Funduszu Sprawiedliwości nie będą jeszcze gotowe.
Prokurator Generalny poinformował o skierowaniu wniosku ws. uchylenia immunitetu Michałowi Wosiowi 28 maja. Jak informowaliśmy w WP, analiza u marszałka Sejmu trwała ponad tydzień. - Nie przesądzam teraz, jaką decyzję podejmę, mam na to jeszcze czas, ale atrakcyjne wydaje mi się doprowadzenie do głosowania w tej sprawie – skomentował sam zainteresowany. Były wiceminister sprawiedliwości Michał Woś uważa, że nie ma sobie nic do zarzucenia, a próbę uchylenia immunitetu traktuje jako "polityczny atak".
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: patryk.michalski@grupawp.pl