Uchwalona przez Sejm ustawa o zgromadzeniach rozpatrywana przez Senat
• Druzgocąca opinia Sądu Najwyższego na temat nowelizacji ustawy o zgromadzeniach
• O odrzucenie ustawy przez Senat apelują organizacje pozarządowe
• Wcześniej krytykował ją między innymi Rzecznik Praw Obywatelskich
• Nowych zapisów prawnych broni PiS
• Zmiany w prawie o zgromadzeniach nie łamią żadnych standardów międzynarodowych - tłumaczy szef MSZ Witold Waszczykowski
• Przyjęcie ustawy o zgromadzeniach bez poprawek zarekomendowały senackie komisje praw człowieka, praworządności i petycji oraz samorządu terytorialnego i administracji państwowej
Wniosek o przyjęcie ustawy bez poprawek zgłosił senator PiS Waldemar Bonkowski. Za wnioskiem było 9 senatorów, przeciw 4, jeden senator się wstrzymał. Wcześniej komisje nie przyjęły wniosku senatora PO Piotra Florka o odrzucenie całej ustawy.
- Zmiany w prawie o zgromadzeniach nie łamią żadnych standardów międzynarodowych. Jest to wprowadzenie pewnego porządku, natomiast nie ma tam żadnego przepisu, który by zabraniał komukolwiek demonstrować - powiedział we wtorek w Brukseli szef MSZ Witold Waszczykowski.
"To jest po prostu wprowadzenie pewnego porządku"
Minister, który bierze udział w dwudniowym spotkaniu szefów dyplomacji państw NATO, był pytany o stanowiska OBWE i Rady Europy, które w poniedziałek wyraziły zaniepokojenie zmianami w Prawie o zgromadzeniach. Waszczykowski podkreślił, że nie zgadza się z tymi ocenami. Jego zdaniem, zmiany te nie stanowią przekroczenia, ani złamania międzynarodowych standardów.
- Nie łamiemy żadnych konwencji międzynarodowych. Po prostu chcemy wprowadzić pewne porządki, ponieważ ostatnio mamy modę na demonstracje. To jest cecha otwartej demokracji, natomiast chcielibyśmy, żeby te demonstracje nie nakładały się na siebie, nie kolidowały ze sobą w czasie - podkreślił szef MSZ.
- To jest po prostu wprowadzenie pewnego porządku. Natomiast nie ma tam żadnego przepisu w tych nowelizacjach, który by zabraniał komukolwiek demonstrować - dodał Waszczykowski.
W poniedziałek we wspólnym oświadczeniu szef Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE Michael Georg Link i komisarz praw człowieka RE Nils Muiżnieks napisali, że uchwalone przez Sejm przepisy, jeśli zostaną ostatecznie wprowadzone, mogą podważać wolność zgromadzeń w Polsce. Obaj wezwali polski parlament do ponownego przeanalizowania poprawek, a także do przeprowadzenia konsultacji z przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego, których dotkną wprowadzane zmiany.
Krytyczna opinia rzecznika praw obywatelskich
Nowelizacją ustawy o zgromadzeniach, którą w piątek uchwalił Sejm, zajmują się we wtorek senackie komisje. Tymczasem przeciwko jej uchwaleniu protestuje już 130 organizacji pozarządowych. Krytyczną opinię wystawił nowym zapisom prawnym Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Zdaniem Sądu Najwyższego, nowelizacja ta nosi "wszelkie cechy prawa stanu wyjątkowego".
Nowe przepisy przewidują między innymi możliwość otrzymania na trzy lata zgody od wojewody na cykliczne organizowanie zgromadzeń w tym samym miejscu. Dodatkowo w projekcie przewiduje się, że gmina będzie wydawała decyzję o zakazie innego zgromadzenia, jeżeli miałoby się odbyć w miejscu i czasie, w którym odbywa się zgromadzenie cykliczne.
Wyjątek dotyczy demonstracji organizowanych przez władze publiczne oraz Kościoły i związki wyznaniowe - ich powyższa zasada nie będzie obejmowała. Co więcej, będą one miały pierwszeństwo w organizowaniu manifestacji przed innymi. To znaczy, że jeżeli ktoś zgodnie z przepisami prawa zarejestruje zgromadzenie w jakimś miejscu i terminie, a kilka dni przed manifestacją w tym samym miejscu i terminie postanowi zorganizować swoją manifestację rząd, to - jak tłumaczył w programie #dzieńdobryPolsko w WP Adam Bodnar - zgodnie z nowymi zapisami prawa, odbędzie się zgromadzenie organizowane przez władze publiczne.
Nowelizacja, przygotowana przez posłów PiS, od początku budziła kontrowersje. Przeciwko niej opowiedziały się kluby opozycyjne: PO, Nowoczesna i PSL. Klub Kukiz'15 także głosował przeciwko uchwaleniu tej nowelizacji.
Zdaniem opozycji, a także Rzecznika Praw Obywatelskich, który negatywnie ocenił zmianę przepisów dotyczących zgromadzeń i już zapowiedział zaskarżenie nowelizacji do Trybunału Konstytucyjnego, nowe uregulowania prawne są niezgodne z zapisami konstytucji.
Sąd Najwyższy: projekt jest antykonstytucyjny
Jak się okazuje, także Sąd Najwyższy wydal opinię w sprawie nowelizacji ustawy o zgromadzeniach. Jest ona druzgocącą. Opiniujący twierdzą, że stanowi ona "próbę naruszenia ładu konstytucyjnego, w szczególności art. 2 Konstytucji RP, w zakresie wyrażanej w niej zasady państwa prawnego".
"Opiniowany projekt jako całość jest projektem antykonstytucyjnym i sprzecznym z zasadami prawa międzynarodowego. Wielokrotnie narusza on: art. 2, art. 31 ust. 3, art. 32 ust. 1, art. 45 ust. 1, art. 57, art. 163, art. 228 ust. 1 i art. 233 ust. 1 Konstytucji RP oraz normy wiążące członka Rady Europy (art. 11 ust. 1 EKPC), a także wynikające z zobowiązań międzynarodowych Polski (art. 21 MPPOiP)" - czytamy w opinii sporządzonej 30 listopada.
Zdaniem sędziów Sądu Najwyższego, projekt nosi "wszelkie cechy prawa 'stanu wyjątkowego', którego, o ile wiadomo, nikt w Polsce dotąd nie wprowadził zgodnie z art. 228 i nast. Konstytucji. Skoro zaś w tej sytuacji nie stosuje się art. 233 ust. 1 Konstytucji, oznacza to podjętą świadomie i oczywistą dla każdego prawnika próbę naruszenia ładu konstytucyjnego, w szczególności art. 2 Konstytucji RP, w zakresie wyrażanej w niej zasady państwa prawnego".
Organizacje pozarządowe apelują do senatorów i prezydenta
O odrzucenie nowelizacji w całości apelują do senatorów organizacje pozarządowe. "W świetle Konstytucji i Europejskiej Konwencji Praw Człowieka kluczowym czynnikiem dla oceny legalności zgromadzenia jest jego pokojowy charakter, a nie znaczna częstotliwość czy charakter organizatora" - napisano w oficjalnym stanowisku, pod którym podpisało się już 130 organizacji pozarządowych (zbieranie podpisów trwa).
Organizacje pozarządowe apelują także do prezydenta, by w przypadku uchwalenia nowelizacji przez Senat, skorzystał z przysługującego mu prawa weta.
Tymczasem przyjęcie ustawy bez poprawek zarekomendowały we wtorek senackie komisje praw człowieka, praworządności i petycji oraz samorządu terytorialnego i administracji państwowej. Wniosek o przyjęcie ustawy bez poprawek zgłosił senator PiS Waldemar Bonkowski. Za wnioskiem było 9 senatorów, przeciw 4, jeden senator się wstrzymał. Wcześniej komisje nie przyjęły wniosku senatora PO Piotra Florka o odrzucenie całej ustawy.