Uchodźcy z "Tampy" - koniec epopei
"Tampa" - śmigłowiec dostarczał zaopatrzenie (AFP)
Po 4 tygodniach skończyła się gehenna
uchodźców ze statku "Tampa" - wszyscy zeszli już na ląd w
Nauru, gdzie rozpatrywane będą ich podania o azyl.
22.09.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Jednak 200 innych uchodźców, którzy dołączyli później do rozbitków z "Tampy", odmawia zejścia z australijskiego okrętu "Manoora".
Wszystkich 433 afgańskich uchodźców zeszło z okrętu "Manoora" na ląd w Nauru. Od poniedziałku Komisarz ONZ będzie oceniać ich wnioski o azyl, i ci, którzy go otrzymają, będą mogli osiąść w Australii.
Kryzys trwał od 26 sierpnia, gdy z tonącego promu uratował ich norweski statek "Tampa". Przez 8 dni pozostawali na statku koło wyspy Bożego Narodzenia, ponieważ Australia nie pozwoliła im zejść na ląd na swoim terytorium. Uzgodniono, że rozbitków przyjmą Nauru i Nowa Zelandia.
Obok rozbitków z "Tampy", na okręcie "Manoora" jest też inna grupa uchodźców, głównie Irakijczyków, zatrzymanych później. Ich nie obejmuje porozumienie i nie wiadomo, jaki los ich czeka - dlatego, mimo trwających negocjacji, odmawiają zejścia na ląd w Nauru twierdząc, że raczej wolą wracać do Iraku.
Tymczasem, kryzys podobny do tego spod wyspy Bożego Narodzenia trwa koło innej australijskiej wyspy, Ashmore Reef, gdzie od tygodnia 260 nielegalnych uchodźców przebywa na zakotwiczonym tam promie. Władze nie pozwalają im zejść na ląd.(ck)