"Ubrany" pociąg
Zobacz, jak ubrali 60-tonowy pociąg
Pomysł na Rok Tuwima.
Na stacji "Manufaktura" w Łodzi pojawiła się Art-Lokomotywa, którą z okazji obchodów Roku Tuwima stworzyła wyjątkowa artystka Agata "Olek" Oleksiak, mieszkająca na stałe w Nowym Jorku mistrzyni włóczkowego street-artu. Artystka zajmuje się knit graffiti, czyli tworzy szydełkowe kolorowe pokrowce na obiekty występujące w miejskiej przestrzeni. Jej prace cały świat miał okazję poznać przy okazji głośnego protestu przeciwko sile pieniądza. Wówczas Oleksiak nielegalnie zaszydełkowała "Szarżującego Byka" - rzeźbę będącą symbolem giełdy na Wall Street.
Tym razem praca nie była wcale łatwiejsza. Ubranie we włóczkę sześćdziesięciotonowej lokomotywy to nie lada wyzwanie. Jednej osobie taki wyczyn zająłby ok. sześć tysięcy godzin. Nie zdziwi więc nikogo, że przy przygotowaniu szydełkowych kwadratów, z których artystka zrobiła "ubranie" dla lokomotywy i dwóch wagonów pracowało aż 60 osób. Do dziergania zaproszeni zostali członkowie łódzkiego Stowarzyszenia Miłośników Haftu "Kanwa". Później dołączyły się osoby z Hrubieszowa, Warszawy, Olsztyna, Krakowa i innych miast.
(ah)