"Ubrany" pociąg
Pomysł na Rok Tuwima.
Zobacz, jak ubrali 60-tonowy pociąg
Na stacji "Manufaktura" w Łodzi pojawiła się Art-Lokomotywa, którą z okazji obchodów Roku Tuwima stworzyła wyjątkowa artystka Agata "Olek" Oleksiak, mieszkająca na stałe w Nowym Jorku mistrzyni włóczkowego street-artu. Artystka zajmuje się knit graffiti, czyli tworzy szydełkowe kolorowe pokrowce na obiekty występujące w miejskiej przestrzeni. Jej prace cały świat miał okazję poznać przy okazji głośnego protestu przeciwko sile pieniądza. Wówczas Oleksiak nielegalnie zaszydełkowała "Szarżującego Byka" - rzeźbę będącą symbolem giełdy na Wall Street.
Tym razem praca nie była wcale łatwiejsza. Ubranie we włóczkę sześćdziesięciotonowej lokomotywy to nie lada wyzwanie. Jednej osobie taki wyczyn zająłby ok. sześć tysięcy godzin. Nie zdziwi więc nikogo, że przy przygotowaniu szydełkowych kwadratów, z których artystka zrobiła "ubranie" dla lokomotywy i dwóch wagonów pracowało aż 60 osób. Do dziergania zaproszeni zostali członkowie łódzkiego Stowarzyszenia Miłośników Haftu "Kanwa". Później dołączyły się osoby z Hrubieszowa, Warszawy, Olsztyna, Krakowa i innych miast.
(ah)
Szydełkowe wdzianko dla pociągu
W Łodzi "Olek" użyła innej niż dotąd kolorystyki. Wzór ma mieć więcej detali. To nie była łatwa praca. - Trzeba dzielić i mierzyć materiał, muszą być odpowiednie przejścia. Trzy dni zajęło mi z Ewą, moją pomocniczką, rozpruwanie kwadratów, i sztukowanie materiału przy lokomotywie - mówi artystka.
Szydełkowe wdzianko dla pociągu
Na przygotowanie okrycia dla lokomotywy zużyto 2000 włóczek. - Projekt jest symbolem - tłumaczy Slawomir Fijałkowski, prezes Stowarzyszenia Łódź Filmowa, które jest pomysłodawcą akcji. - Połączenie maszyny parowej z włóczką, która kojarzy się z przemysłem włókienniczym, to genialna promocja dla miasta, a przede wszystkim dla Juliana Tuwima.
Szydełkowe wdzianko dla pociągu
Pod szydełkowym wdziankiem stoi pociąg wąskotorowy - to model Px48 z 1954 roku. - To dokładnie taka lokomotywa, która jest na każdym wydaniu "Lokomotywy" Juliana Tuwima - mówi Fijałkowski.
Szydełkowe wdzianko dla pociągu
Tak ubrana lokomotywa będzie stać na rynku Manufaktury do 19 sierpnia. Następnie "sweter" zostanie rozpruty, a jego części przekazane osobom, które pomogły w realizacji projektu oraz wystawione na aukcji charytatywnej.
(ah)