Ubierali świąteczną choinkę w swastyki i granaty
Jak wyglądały perfekcyjne święta Bożego Narodzenia po nazistowsku? Musiała być choinka obwieszona swastykami i zabawkowymi granatami. Zamiast nabożeństw nawiązujących do narodzin żydowskiego dzieciątka Jezus, było zachęcanie kobiet do rodzenia dzieci w imię Fuhrera. I w końcu przychodził moment kulminacyjny - zapalenie pogańskich świec, robionych ręcznie przez więźniów Dachau - pisze "The Times".
17.11.2009 | aktual.: 17.11.2009 14:44
Eksponaty pokazujące, jak w III Rzeszy obchodzono święta można oglądać obecnie w Centrum Dokumentacji Narodowego Socjalizmu w Kolonii. Oglądając wystawę, można zobaczyć, jak kraj, w którym propagowano likwidację Żydów, obchodził święto ustanowione na cześć Żyda i jak z Bożego Narodzenia próbowano "wymazać" Chrystusa.
Wielu obecnie żyjących Niemców zostało wychowanych w duchu wariacji na temat nazistowskiego Bożego Narodzenia. I nie chodzi tu tylko o pieczenie ciast w blachach w kształcie swastyk czy wieszanie bombek-żelaznych krzyży, ale o głęboko zakorzenione tradycje świąteczne czy śpiewanie kolęd ze zmienioną treścią.
Wciąż wielu Niemców śpiewa zmodyfikowane kolędy i nie wie, że ze znanej kolędy "Nadchodzi czas" opowiadającej o nadejściu zimy, "wycięto" osobę Jezusa, a w zamian wstawiono wersy o zaśnieżonych łąkach i polach. Podobnie postępowano z kolędami opowiadającymi historię narodzenia z Maryi Dziewicy.
Wszystkie zmiany w tekstach bożonarodzeniowych pieśni nadzorowane były przez głównego ideologia hitlerowskiego Alfreda Rosenberga i do tej pory znajdują się w niektórych śpiewnikach.
Rosenberg dokonał też zmian w niemieckim kalendarzu. Święta Bożego Narodzenia były w nim połączone z pogańskim świętem Julfest, obchodzonym z okazji przesilenia zimowego w jedności z przyrodą. Julfest miało też wyprzeć ze świąt element religijny.
Za wszelką cenę próbowano oderwać Boże Narodzenie od emocjonalnej władzy Kościoła. Poza bombkami w kształcie swastyk i granatów, czubek choinki był zwieńczony nie gwiazdą, lecz słońcem. Gwiazda bowiem została zakazana, jako zbytnio kojarząca się z żydowską Gwiazdą Dawida lub komunistycznym symbolem. Zamiast nazwy "choinka bożonarodzeniowa" (Christmasbaum), nakazano używać nazwy "Jultree", "drzewko światła" lub po prostu "jodła".
Pomimo zmasowanej propagandy, większość Niemców starał się jednak zachować religijne zwyczaje. - Największe święto w roku nie zgadzało się im z rasistowską ideologią, którą im serwowano. Dlatego przemycali chrześcijańskie tradycje - mówi Judith Breuer, która wraz z matką Ritą, zorganizowała wystawę.