Tysiące Polaków w USA czekają na amnestię
Już na początku przyszłego roku może dojść w USA do prawdziwego przełomu - wprowadzenia reformy imigracyjnej, która ułatwi życie milionom nielegalnych imigrantów. O konieczności przeprowadzenia takiej reformy mówią zarówno demokraci, jak i republikanie. Na amnestię czekają także tysiące Polaków. Wielu prawników radzi im by teraz nie wyjeżdżali ze Stanów.
Prezydent Barack Obama obiecywał, że zajmie się losem ok. 11 mln nielegalnych imigrantów już w trakcie pierwszej kadencji. Słowa nie dotrzymał. Mimo licznych spotkań, rozmów i tzw. bicia piany, przez ostatnie cztery lata nic w ich sytuacji się nie zmieniło. Co więcej, Obama w przestrzeganiu prawa imigracyjnego okazał nawet bardziej restrykcyjny od swego republikańskiego poprzednika. Za Obamy ze Stanów deportowano miliony nielegalnych imigrantów. Według szacunków amerykańskich służb imigracyjnych w ostatnim roku liczba deportacji sięgnęła 400 tys. osób, czyli blisko 1100 dziennie.
"Deportujcie się sami"
Prezydent tłumaczył, że reforma była nie do przeprowadzenia ze względu na silny sprzeciw republikanów. Faktem jest jednak , że także on nie przedstawił projektu ustawy legalizacyjnej. Mimo to ostatnie wybory prezydenckie pokazały, że Latynosi, których głównie dotyczyć będzie ewentualna reforma i tak w przeważającej większości zagłosowali na Obamę. Stało się tak, między innymi z powodu nieprzemyślanej wypowiedzi kandydata republikanów Mitta Romneya, który w jednej z telewizyjnych debat stwierdził, że nielegalni imigranci powinni się sami deportować do krajów pochodzenia.
Po przegranych wyborach republikanie wyraźnie zmienili front, zdając sobie sprawę, że bez otwarcia się na coraz silniejsze lobby latynoskie nie będą w stanie wprowadzić swojego kandydata do Białego Domu. Obecnie także i oni otwarcie mówią o konieczności legalizacji, a spór idzie jedynie o zakres, jaki miałaby mieć przyszłą amnestia.
Politycy muszą się dogadać
Według powszechnego oczekiwania do rozpoczęcia parlamentarnych prac nad reformą może dojść już na początku 2013 roku, czyli po formalnym zaprzysiężeniu Baracka Obamy na drugą kadencję, co nastąpi w styczniu. Konkretnych projektów jeszcze nie ma, ale nie one są najważniejsze. Liczy się właśnie republikańsko-demokratyczny konsensus w tej sprawie.
Na pewno najważniejszą sprawą będzie ustalenie daty, od której legalizacja będzie możliwa. Poprzednio mówiło się, że reforma powinna objąć osoby, które mieszkają w USA, co najmniej od pięciu lat. Kolejnym warunkiem będzie zapewne czysta policyjna kartoteka i zapłacenie kary, a być może także zaległych podatków. Kwalifikujący się do amnestii będą także prawdopodobnie zobowiązani do zdania egzaminu z języka angielskiego, a czekając na legalizację będą musieli ustawić się w kolejce za tymi, którzy zdobywają papiery normalną drogą. Zgoda, co do konieczności przeprowadzenia reformy sprawia, że część specjalistów, w tym także prawników zajmujących się sprawami imigracyjnymi, radzi by osoby bez papierów nie decydowały się teraz na wyjazd ze Stanów.
Teraz trzeba czekać
Cytowana w prasie polonijnej Izabela Kropiwnicka, prowadząca własną kancelarię prawną na Long Island, zapytana, co radzi nielegalnym imigrantom odpowiada: "Ja bym z USA teraz nie wyjeżdżała. Mam poczucie, że tym razem reforma będzie przeprowadzona". W podobnym tonie wypowiada się także inny działający w polonijnym środowisku prawnik, Jerzy Sokół. - Barack Obama już na pierwszej konferencji prasowej po wyborze na drugą kadencję wspomniał o reformie. To najlepsza wskazówka, co robić - stwierdza.
Z USA nie wyjadą na pewno ci, którzy mieszkają tu bez legalnego statusu długo, nauczyli się z tym żyć, a często mają już domy i prowadzą legalne firmy.
- To, że mówi się, że reforma będzie, to wcale nie dowód na to, że będzie. Wcześniej też obiecywano i nic z tego nie wyszło - mówi Wojtek, mieszkający w New Jersey. - Ale ja i tak nie wyjadę, mam tu mieszkanie, samochód, pracę, jak zrobią jakąś reformę to super - dodaje 37-letni Polak.
Prawdopodobnie nie wyjadą także ci, którzy zastanawiali się nad tym wcześniej i stracili już nadzieję na reformę. Teraz znów mogą jej odzyskać.
Polacy chcą się zalegalizować
O tym, że Polaków mieszkających w USA bez prawa pobytu są dziesiątki tysięcy przekonuje niedawne rozporządzenie Baracka Obamy. Jeszcze przed wyborami zdecydował on, że młodzi nielegalni imigranci (tacy, którzy wjechali do USA przed 16 rokiem życia i nie mają obecnie więcej niż 31 lat) mogą wystąpić o pozwolenie na pracę oraz numer Social Security, niezbędny do jej podjęcia. W kilometrowych kolejkach wraz z imigrantami z innych krajów stanęli wówczas także Polacy. Według szacunków przytaczanych wtedy m.in. przez Polską Agencję Prasową tylko w regionie Chicago uprawnionych do skorzystania z rozporządzenia Obamy było ok. 10 tys. Polaków. Wszystkich jest, zatem o wiele więcej. Reforma imigracyjna to dla nich szansa na normalność, na wyjście z cienia. Dlatego czekają na amnestię.
Specjalnie dla Wirtualnej Polski Tomasz Bagnowski, Nowy Jork