Tysiące pielgrzymów przybyły na Jasną Górę
Tysiące pielgrzymów, którzy dotarli w niedzielę na Jasną Górę w kilkunastu pieszych pielgrzymkach, uczestniczyło wieczorem we mszy świętej na podklasztornych błoniach.
14.08.2011 | aktual.: 15.08.2011 02:05
- Tu wszyscy Polacy - wierzący, ale także ci, którzy nie wierzą lub słabo praktykują swoją wiarę, przybywają, aby szukać światła, ukierunkowania, odwagi, odpowiedzi na codzienne problemy osobiste, społeczne i narodowe - mówił w czasie homilii nuncjusz apostolski w Polsce, abp Celestino Migliore.
Arcybiskup apelował, aby atmosfera modlitwy i wzniosłe chwile przeżywane podczas pieszych pielgrzymek, nie ginęły wraz z ich zakończeniem, ale były inspiracją w codziennym chrześcijańskim życiu.
Wśród uczestników wieczornej mszy było m.in. 12 tys. pątników z Warszawy, którzy dotarli do sanktuarium w najliczniejszej pielgrzymce. W tym roku przyszła ona do Częstochowy ze stolicy po raz 300. Z tej okazji pielgrzymi ufundowali wotum dziękczynne - srebrną tablicę, wykonaną na wzór tej, przyniesionej z Warszawy w 1711 r. - Warszawska pielgrzymka do sanktuarium Królowej Polski była nie tylko wyrazem wiary Polaków, ale również włączała się w burzliwe nieraz dzieje tego narodu. Także w czasach, gdy pozbawiony był on własnej, suwerennej państwowości - powiedział w homilii abp Migliore, nawiązując do jubileuszu warszawskiej pielgrzymki.
Nuncjusz podkreślił, że przez wiele wieków, a także dziś, "naród polski patrzy na madonnę z Częstochowy jako na swoją królową, Królową Polski".
Według nuncjusza, "w swojej długiej historii Polska przeżywała okresy wolności, radości i dobrobytu, ale też doświadczała chwil wielkiej niepomyślności".
- W każdej sytuacji naród polski umiał zwrócić się do Królowej Polski, a madonna z Jasnej Góry za każdym razem potrafiła rozwiązywać pęta zniewolenia osobistego, społecznego czy narodowego. Nie robiła tego jako czarodziejka, ale przez przemianę ludzkich serc i przyzwyczajeń. Skutecznie zachęcała nas do uważnego słuchania słowa bożego i wypełniania go w życiu - wskazał.
Nuncjusz apelował, aby chrześcijanie słuchali i wcielali w życie słowo boże każdego dnia - nie tylko podczas pielgrzymek. "To musi być stała dyspozycja, która kieruje całym naszym życiem" - przekonywał.
"To ważne, aby nasze chrześcijańskie życie było dynamicznie i stale ukierunkowane na dobro, a jeszcze lepiej - na to, co lepsze (). Jeżeli w życiu zabraknie nastawienia na dobro; na to, co lepsze; na to, czego Bóg od nas pragnie, nasze chrześcijańskie życie stanie się płaskie" - wskazał arcybiskup, wzywając do ciągłego odnawiania "fundamentalnego wyboru Boga" w życiu każdego chrześcijanina - w życiu osobistym, zawodowym, publicznym i kapłańskim.
W tegorocznym sezonie pielgrzymkowym - od 25 maja do 14 sierpnia - na Jasną Górę przybyło w sumie 168 pieszych pielgrzymek. Wędrowało w nich ok. 104,5 tys. osób, z czego ponad 84,5 tys. w ciągu minionych dwóch tygodni przyszło w 54 pielgrzymkach. To o ponad 2 tys. więcej niż przed rokiem. W pięciu pielgrzymkach z Warszawy na Jasną Górę przyszło w sumie blisko 20 tys. osób.
Prawie 3,4 tys. osób przyjechało do sanktuarium na rowerach (w 66 pielgrzymkach), a niespełna 150 przybiegło w siedmiu pielgrzymkach biegowych. Prawie 50 pątników przyjechało na koniach. W porównaniu z ubiegłym rokiem pieszych pielgrzymek było w tym roku więcej o 11, a pątników o ok. 4,5 tys.
W poniedziałek pielgrzymi wezmą udział w rozpoczynającej się przed południem sumie pontyfikalnej, odprawianej pod przewodnictwem abp. Celestino Migliore. Homilię wygłosi metropolita szczecińsko-kamieński, abp Andrzej Dzięga. Całodniowe uroczystości zakończą się wieczorem modlitwą Apelu Jasnogórskiego.