ŚwiatTysiące ludzi obserwowało zaćmienie Słońca

Tysiące ludzi obserwowało zaćmienie Słońca

Od północnej Portugalii po serce Afryki na dachach domów, na wzgórzach, na miejskich placach gromadziły się tłumy, aby zobaczyć rzadkie zjawisko - zaćmienie Słońca. Następne będzie widoczne w Europie w 2026 r.

Tysiące ludzi obserwowało zaćmienie Słońca
Źródło zdjęć: © AFP

03.10.2005 | aktual.: 04.10.2005 12:25

W Nairobi w Kenii, kiedy tarcza Księżyca przesłoniła Słońce, zostawiając jedynie wąską płonącą koronę, ludzie modlili się. A w Madrycie, który był najlepszym miejscem w Europie, gdzie mogli oglądać to zjawisko bezpośrednio lub na wielkim telebimie - wiwatowali. Hiszpanie, dla których było to pierwsze zaćmienie Słońca, jakie mogli obserwować od XVIII wieku, zatrzymywali się na ulicach, wysiadali na szosach z samochodów.

W Portugalii w Bragancy, która znalazła się dokładnie na osi astronomicznego zjawiska, hotele były całkowicie zapełnione. Z okazji zaćmienia portugalska poczta wypuściła nowe znaczki; na trzech z nich, wartości 1,20 euro, przedstawiono różne fazy zaćmienia.

Ale w Etiopii większość z 70 milionów mieszkańców nie wiedziała, że będzie zaćmienie Słońca. Radio poinformowało o tym na kilka godzin wcześniej; wiadomość nie dotarła do wielu ludzi.

Może to być zwiastun końca świata lub jakiegoś wielkiego nieszczęścia. Przynajmniej my w to wierzymy - powiedział reporterowi AP w Addis Abebie 82-letni Tebared Tsegahun z plemienia Tigray. Będziemy się modlić, aby przeżyć niebezpieczeństwo, jakie nadejdzie po tym zaćmieniu.

Zaćmienie było widoczne w długim, wąskim pasie, ciągnącym się przez niemal pół planety. Po trzech i pół godzinie od wystąpienia w północnej Portugalii i Hiszpanii przewędrowało nad pustynne tereny Afryki. Można było zobaczyć je w Algierii, Tunezji, Libii, Czadzie, Sudanie, Etiopii, Kenii i Somalii. Częściowe zaćmienie można było obserwować w większości obszarów Europy, Bliskiego Wschodu, w Indiach i na dużej połaci Afryki.

Zaćmienie rozpoczęło się nad Północnym Atlantykiem o godzinie 8.41 GMT (10.41 czasu polskiego). O 8.56 GMT było widoczne przez 4 minuty i 11 sekund nad Madrytem. Najdłużej można było je oglądać w Sudanie - 4 minuty i 31 sekund. O 11.11 GMT obserwowano je na wybrzeżu Somalii. Zakończyło się o 12.20 GMT nad Oceanem Indyjskim. Nie spowodowało ciemności na Ziemi - przypominało raczej światło "zimowego popołudnia" lub zapadający zmierzch.

W Burundi niemal nikogo nie stać na specjalne ochronne okulary do oglądania zaćmienia. W stolicy, Bużumburze, ludzie napełniali wiadra wodą, aby oglądać zaćmienie w lustrze wody, nie narażając swoich oczu.

Wygląda jak zachód słońca, ale jest dopiero południe - mówił Thadee Ndaruvukanye. To potężny znak od Boga, który w ten sposób pokazuje nam swoją potęgę. Tradycyjnie w Burundi wierzy się, że zaćmienie oznacza czas połączenia Ziemi i nieba, i jest ono uważane za omen zwiastujący wielkie nieszczęścia - kiepskie zbiory, zagładę bydła, epidemie lub wojnę.

W stolicy Kenii, Nairobi, zaćmienie przypadło w porze lunchu. Temperatura nagle spadła, światło przyćmiło się i ptaki zaczęły świergotać jak o zmierzchu. W parku w centrum miasta ewangelicki kaznodzieja głośno odmawiał modlitwy.

W Indiach tysiące mieszkańców obserwowały tylko częściowe zaćmienie. Z Delhi widać było już tylko 10-procentowe przesłonięcie słonecznej tarczy tarczą Księżyca.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)