Tymoszenko w "NYT": wybory 25 maja najważniejszym testem Ukrainy
Zorganizowanie wyborów w atmosferze gróźb inwazji i sabotażu ze strony separatystycznej piątej kolumny jest najpoważniejszym sprawdzianem, przed jakim może stanąć demokracja - pisze w dzienniku "New York Times" była premier Ukrainy Julia Tymoszenko.
19.05.2014 | aktual.: 19.05.2014 13:44
Ostatni sondaż ośrodka Pew Research Center wykazał, że ruch separatystyczny, podsycany przez Rosję, nie wygrałby w żadnych wolnych i sprawiedliwych wyborach na Ukrainie - ocenia Tymoszenko w opinii, która ukazała się w międzynarodowym wydaniu "NYT". Była premier kandyduje w ukraińskich wyborach prezydenckich 25 maja.
"Rosyjska separatystyczna mafia może wygrać jedynie w pozorowanych wyborach w rodzaju tych, które (prezydent Władimir) Putin narzucał Rosji od dojścia do władzy 14 lat temu i które niedawno wymusił na naszych współobywatelach, a obecnie zakładnikach, na Krymie" - podkreśla była premier. Przytacza jednocześnie jako kłamliwą opinię Putina o "szczególnej kulturze słowiańskiej", która oczekuje rządów silnego człowieka i której obce są europejskie i demokratyczne ideały oraz tolerancja dla mniejszości.
"Najlepszym możliwym zaprzeczeniem tego fałszu jest pomyślna ukraińska demokracja powiązana z Europą" - komentuje była premier.
Wolność Ukrainy jest śmiertelnym zagrożeniem dla autorytaryzmu narzuconego przez Putina obywatelom Rosji - podkreśla w "NYT". - Jeśli Ukraińcy, którzy także są Słowianami, mogą stworzyć otwarte społeczeństwo i wolną gospodarkę, na co jesteśmy zdecydowani, to zwykli Rosjanie mogą zdać sobie sprawę ze skali swobód i możliwości gospodarczych, z których zostali odarci za rządów Putina.
Tymoszenko zapewnia, że Ukraińcy są zdeterminowani, by pójść do wyborów, niezależnie od wszelkich zagrożeń. "Nie oddamy zwycięstwa tym, którzy chcieliby dyskredytacji i rozbioru naszego kraju poprzez dopuszczenie do unieważnienia wyborów 25 maja" - wskazuje, dodając, że tylko przeprowadzenie wyborów sprawi, że śmierć ponad 100 ludzi na kijowskim Majdanie Niepodległości nie pójdzie na marne.
Według byłej premier na Ukrainie, "na wschodzie i zachodzie, północy i południu", zapanowała "nowa narodowa świadomość" i to w tym duchu, a nie w duchu zemsty, Ukraińcy muszą przetrwać najbliższe dni.
"Zapewnijcie nam wsparcie, materialne i moralne, które są nam niezbędne, abyśmy mogli doprowadzić do sprawiedliwej i otwartej demokracji, która jest najwspanialszym dziedzictwem Ameryki w świecie" - kończy swój apel była premier.