Tymoszenko gotowa przejść do opozycji
Jeżeli Nasza Ukraina wejdzie w sojusz z Partią Regionów, Blok Julii Tymoszenko w nowym ukraińskim parlamencie bedzie w opozycji - powiedziała Julia Tymoszenko, po raz kolejny apelując o jak najszybsze podpisanie memorandum w sprawie utworzenia "pomarańczowej koalicji".
29.03.2006 | aktual.: 29.03.2006 19:48
Nie pójdziemy na współpracę polityczną z Partią Regionów, ponieważ jest ona podręcznikowym odzwierciedleniem wpływu wielkiego kapitału na politykę (...), lobbowania na rzecz struktur, znajdujących się w szarej strefie - powiedziała Tymoszenko na konferencji prasowej.
Poinformowała także, że premier Jurij Jechanurow, który z polecenia prezydenta Wiktora Juszczenki prowadzi rozmowy na temat przyszłej koalicji, spotkał się rano z przewodniczącym Partii Regionów Wiktorem Janukowyczem.
Janukowycz był rywalem Juszczenki w czasie wyborów prezydenckich w 2004 roku. Po tym, jak ich wyniki sfałszowano wybuchła "pomarańczowa rewolucja", zakończona powtórką głosowania. Powtórzone wybory wygrał Juszczenko, Tymoszenko była wówczas jego sojuszniczką. Ich drogi rozeszły się we wrześniu ubiegłego roku, kiedy prezydent zdymisjonował Tymoszenko ze stanowiska premiera w atmosferze skandalu związanego z wzajemnym oskarżaniem się o korupcję.
Uważam, że takie przeciąganie (rozmów o odrodzeniu "pomarańczowej koalicji") mówi o tym, iż toczą się jeszcze ważne rozmowy niektórych przedstawicieli Naszej Ukrainy z Partią Regionów i uważam, że jest to absolutnie niedopuszczalne- podkreśliła Tymoszenko.
Kilkanaście minut po oświadczeniu Tymoszenko premier Jechanurow potwierdził, że doszło spotkania z Janukowyczem. Zaprzeczył jednak, by tematem rozmów był podział stanowisk w przeszłej koalicji. Prowadzę rozmowy z przedstawicielami wszystkich sił, które pokonały trzyprocentowy próg wyborczy - powiedział premier.
Tymczasem szef kampanii wyborczej Naszej Ukrainy Roman Bezsmertny poinformował, że decyzja jego ugrupowania dotycząca przyszłej koalicji zapadnie dopiero 7 kwietnia, na spotkaniu prezydium partii.
Komentatorzy uważają, że rozmowy koalicyjne między Blokiem Julii Tymoszenko, Naszą Ukrainą i socjalistami przeciągają się, ponieważ prezydent Juszczenko i niektórzy politycy z popierającej go Naszej Ukrainy nie chcą dopuścić do powrotu Tymoszenko na stanowisko premiera.
Po opracowaniu ponad 98 proc. protokołów z lokali wyborczych, zwycięzcą niedzielnych wyborów parlamentarnych na Ukrainie jest Partia Regionów. Drugie miejsce zajmuje Blok Julii Tymoszenko, a Nasza Ukraina jest na miejscu trzecim.
Jarosław Junko