PolskaTylko w WP. Polacy: trzeba wznowić śledztwo ws. śmierci Andrzeja Leppera

Tylko w WP. Polacy: trzeba wznowić śledztwo ws. śmierci Andrzeja Leppera

Wokół śmierci byłego przywódcy Samoobrony wciąż mnożą się pytania. Prokuratura powinna wznowić śledztwo w tej sprawie - tak uważa 92 proc. Internautów Wirtualnej Polski. Tylko 8 proc. uważa sprawę za definitywnie wyjaśnioną.

Tylko w WP. Polacy: trzeba wznowić śledztwo ws. śmierci Andrzeja Leppera
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Adam Przegaliński

30.05.2017 | aktual.: 01.06.2017 15:14

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Obraz
© WP.PL | WP

Śledztwo w sprawie śmierci Andrzeja Leppera zostało umorzone w 2011 roku. Kilka dni temu były senator Samoobrony Sławomir Izdebski domagał się jego wznowienia. Twierdził, że pojawiły się "nowe okoliczności".

Izdebski tłumaczył, że odnalazły się dokumenty, które w dniu śmierci polityka skradziono z jego biura. Pisma miały trafić do prezesa Jarosława Kaczyńskiego i obciążać "ważnych polityków". Chodziło m.in. o byłego premiera Leszka Millera, który w rozmowie z nami nie krył oburzenia doniesieniami.

"Wiedział o działaniach dwóch premierów"

Izdebski powoływał się na publikację dziennikarza śledczego Wojciecha Sumlińskiego pt. "Niebezpieczne związki Andrzeja Leppera", który o śmierci Leppera pod koniec lutego mówił wprost: - To nie było samobójstwo, to było zabójstwo. Lepper miał wiele planów, był dysponentem olbrzymiej wiedzy gazowego przekrętu stulecia, czyli kontraktu, w wyniku którego przepłacamy za gaz z Rosji. Wiedział o działaniach dwóch premierów: Pawlaka i Millera. Miał świadomość, że jest to wiedza, która albo go wyniesie na szczyt polityki, albo zakopie go pod ziemią - mówił w Polskim Radiu 24.

Sumliński podkreślał, że nowe światło na sprawę śmierci Leppera ma rzucić mjr Tomasz Budzyński, były szef delegatury ABW w Lublinie. - Po nich (zeznaniach Budzyńskiego - przyp. red.) ziemia zatrzęsie się na dobre - mówił dziennikarz.

Prokuratura: nie mamy wiedzy o nowych dokumentach

Z informacji, które uzyskaliśmy w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie wynika, że Budzyński, owszem, został przesłuchany w sprawie śmierci Leppera w lutym 2017 r., jednak prokuratura nie ma wiedzy o "nowych okolicznościach sprawy".

Prokuratura podkreśla też, że "nie ma wiedzy o odnalezieniu dokumentów skradzionych w dniu śmierci p. Andrzeja Leppera". Komunikat w sprawie śledztwa jest jasny. "Nie zostało podjęte na nowo" - poinformował nas prok. Michał Dziekański, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Komentarze (111)