Tylko w WP. Lech Wałęsa w natarciu. "Kornelu Morawiecki, uspokój się". Mamy odpowiedź posła
Otwarta wojna między Wałęsą a posłem Wolnych i Solidarnych? "Kornelu Morawiecki, uspokój się, bo usłyszysz prawdę o sobie, a ona nie jest ciekawa" - pisze były prezydent na Facebooku. - Nie wiem, o co chodzi panu prezydentowi. Symboliczny Polak nie staje na wysokości prawdy. To przykre - skomentował dosadnie Morawiecki w rozmowie z WP.
"Ja unikam ujawniania kłopotliwej prawdy o osobach, by nie dzielić narodu, jeśli nie ma takiej potrzeby" - twierdzi Wałęsa.
Potem jest już tylko ostrzej. "Nie kłam o mojej współpracy, bo Ty byłeś bliżej współpracy niż ja i zrobiłeś więcej zła" - kontynuuje lider "Solidarności".
"Wałęsa robi krzywdę narodowi"
O komentarz poprosiliśmy wywołanego do tablicy posła Morawieckiego. Ten nie szczędził byłemu prezydentowi gorzkich słów.
- Żal pana prezydenta. Nie rozumiem, co mi zarzuca, co sugeruje. Każdego można oskarżyć bez dowodów. Ale nic na to nie poradzę - ubolewał Morawiecki.
Podkreślił, że chętnie usłyszy prawdę - o sobie i o innych osobach, bo "każdy chce usłyszeć prawdę, nawet najgorszą". - Może Wałęsa ma informacje o różnych osobach, był w końcu prezydentem - kontynuował Morawiecki, zaznaczając, że prosi o dowody.
Poseł przyznał, że cały czas ma nadzieję, że Wałęsa powie prawdę o "swoim smutnym okresie". - Wszyscy tego chcemy. Nie wolno iść w zaparte. Proszę, by ujawnił prawdę - zaapelował.
Dodał, że Wałęsa jest "symboliczną postacią" i "robi krzywdę narodowi". Zaznaczył jednak, że byli gorsi od niego, bo nie złamał nikomu życia.
Wałęsa nie mówi prawdy? "Nie popuszczę"
Dzisiejsza wymiana zdań to kolejna odsłona zgrzytu na linii Wałęsa-Morawiecki. Poseł kilka dni temu mówił na antenie RMF FM, że to "bardzo smutne, iż Wałęsa nie mówi prawdy". - To jest coś nie w porządku, nie można kłamać wiecznie (...) Wałęsa jest symbolem, ale nie można symboli oddzielać od prawdy - komentował.
Wypowiedź miała związek z przedstawioną przez IPN ekspertyzą teczki TW Bolka, która potwierdziła współpracę Wałęsy z SB w latach 70.
Sam Wałęsa, pytany o nią w rozmowie z WP mówił dwa tygodnie temu stanowczo: - Nie popuszczę, nie opowiem się za kłamstwem.
Internauci nie śpią. "Dowody?!"
Co na to internauci? Zdania są podzielone. Jedni otwarcie atakują byłego prezydenta ("Lechu, przyznaj się już oficjalnie, a nie tylko nie będziesz już dzielił narodu, ale go zjednoczysz"), inni bronią go, pisząc: "Panie Prezydencie, proszę się nie przejmować, oni Panu zazdroszczą i do pięt nie dorastają". Niektórzy pytają jak Morawiecki: "Dowody?!".