Tylko grzybów atomowych żal...
Rocznica eksplozji pierwszej radzieckiej bomby atomowej powinna być obchodzona w Rosji jako święto narodowe - powiedział w wywiadzie dla agencji RIA-Nowosti jeden z twórców programu nuklearnego ZSRR, Arkadij Brisz. Jego zdaniem szkoda, że przerwano eksperymentalne wybuchy, którym towarzyszyły "przepiękne grzyby atomowe".
- Dzień pierwszej próby powinien być uważany za święto narodowe. Ludzie, którzy na ten temat nic nie wiedzieli, szybko opanowali te nowości technologiczne i zdołali stworzyć bombę w kraju zrujnowanym przez wojnę" - powiedział Arkadij Brisz. - To był prawdziwy cud - dodał uczony.
Związek Radziecki przeprowadził swą pierwszą próbę z bombą atomową 29 sierpnia 1949 roku na poligonie w Semipałatyńsku, na północy Kazachstanu. Bomba została skonstruowana w błyskawicznym tempie, w znacznej mierze dzięki informacjom zdobytym przez wywiad radziecki.
- 9 maja 1945 roku świętowaliśmy zwycięstwo (w II wojnie światowej)
i zrozumieliśmy wówczas, że nie będziemy mogli czuć się zwycięzcami, dopóki nie będziemy mieli własnej broni nuklearnej i nie przełamiemy monopolu USA - oświadczył Brisz.
Brisz wyraził niezadowolenie z przerwania prób z bronią nuklearną, ponieważ - jego zdaniem - hamuje to rozwój nauki. Takie testy - jak podkreślił - stwarzają możliwość wykorzystywania eksplozji nuklearnych do innych celów, do uzyskiwania postępów w podstawowych dziedzinach nauki.
Traktat o całkowitym zakazie prób z bronią jądrową został podpisany w 1996 roku w Nowym Jorku. Jego sygnatariuszami jest 177 państw. Jednak z 44 państw mogących potencjalnie produkować broń atomową, aż 34 powinny jeszcze ratyfikować traktat, aby wszedł on w życie.