Tygodniowa żałoba i msze święte w intencji górników
Tygodniową żałobę w Rudzie Śląskiej
ogłosił prezydent miasta Andrzej Stania. We wtorek w
rudzkiej kopalni "Halemba" wybuchł metan, nie żyje co najmniej 6
górników, los pozostałych 17 jest nieznany.
Żałoba będzie obowiązywać do północy w środę, 29 listopada. Prezydent odwołał miejskie imprezy o charakterze rozrywkowym, solidaryzując się - jak podkreślił - z rodzinami poszkodowanych górników i całą Rodziną Górniczą. Zaapelował jednocześnie do organizatorów wszelkich imprez o charakterze rozrywkowym o ich ograniczenie bądź odwołanie.
W środę w rudzkich kościołach odprawiano msze św. w intencji górników z "Halemby". W parafii pw. św. Pawła Apostoła nabożeństwo odprawił metropolita katowicki abp Damian Zimoń.
Mówiąc o tragedii w kopalni pokreślił: To wezwanie dla wszystkich organizujących przemysł górniczy, byśmy pamiętali, że godność człowieka jest najważniejsza, że człowiek jest najważniejszy. Trzeba, byśmy ten etos górniczej pracy potrafili stale przywracać, tę solidarność górniczą - że liczy się człowiek, praca jest dla człowieka, a nie odwrotnie - tyle razy nam to mówił Jan Paweł II.
Przypomniał, że osoby, pokrzywdzone stratą bliskich, mają do swojej dyspozycji psychologów i duszpasterzy. Dodał, że wszyscy powinni służyć wsparciem rodzinom górników, a także tym, którzy ich w czeluściach kopalni ratują, penetrując niebezpieczne chodniki, narażając także własne życie. Stajemy wobec tajemnicy cierpienia, tajemnicy śmierci, wobec pracy, która nieraz powoduje taki lęk - najwięcej widzimy go może w naszym regionie. Trzeba się go wyzbywać, jako chrześcijanie musimy być ludźmi nadziei - podkreślił abp Zimoń.
W położonym najbliżej kopalni kościele pw. Matki Bożej Różańcowej wieczorem wystawiono unikatową monstrancję z węgla. Proboszcz parafii ks. Bernard Drozd przypomniał, że jest ona wystawiana tylko w wyjątkowych okazjach. Po raz ostatni wtedy, kiedy umierał papież - podkreślił.
Ks. Drozd po katastrofie spotykał się z rodzinami ofiar, w środę wieczorem odprawił dla nich mszę św. i modlił się w cechowni kopalni "Halemba", pod figurą św. Barbary. Rozmowy z rodzinami górników są - jak mówił - niezwykle trudne. Sama obecność i wsparcie duchowe są w takich chwilach najważniejsze. Wszyscy mają nadzieję, to jest bardzo ważne - powiedział ks. Drozd.