Tygodnik „Solidarność”: Wolność w sieci
We wzorcowej demokracji wygląda to tak: prasa, radio i telewizja dostarczają obywatelom pełnej, rzetelnej informacji oraz opinii i komentarzy, dotyczących ważnych wydarzeń społecznych i politycznych, aby każdy mógł aktywnie i świadomie uczestniczyć w życiu społecznym. Jak wszystkie ideały jest to hasło bez pokrycia, chociaż w dziedzinie mediów informacyjnych – internetowa infostrada znienacka otworzyła możliwości oddolnej realizacji tego ideału, pisze czwartkowy Tygodnik „Solidarność”.
Gazeta internetowa, która dość niskim kosztem może osiągnąć olbrzymią odbieralność i ma praktycznie nieograniczony zasięg geograficzny, obala manipulacyjny monopol wydawcy – jest interaktywna. Odbiorca może samodzielnie przeszukiwać dane, wybierając interesujące go dziedziny.
Sieć telewizyjna CNN już w 1995 uruchomiła swój serwis internetowy. Po dwóch latach działalności zanotowała już ponad miliard odwiedzin na swoich stronach. Rok później – trzy miliardy. Obecnie cnn.com jest największym na świecie internetowym źródłem wiadomości. Zaistniał nowy, wielki rynek, z którego coraz więcej instytucji, firm i ludzi chce ciągnąć zyski.
Wielkie koncerny prasowe i medialne próbują jednak odzyskiwać swój monopol. American Online i Time-Warner, dokonując fuzji, pokazały jak się go zdobywa. Tradycyjna forma, wspierana przez sieć internetową, daje szerokie możliwości. Ten, kto dzisiaj skupi w swoim ręku telewizję, wytwórnie filmowe, wydawnictwa i Internet, kto opanuje kanały, którymi komunikują się ludzie, ten zdobędzie przeogromną władzę, ponieważ będzie dysponentem treści, jakie będzie mógł selekcjonować i wykorzystywać według swojego uznania – konkluduje autor artykułu.(aka)
17.08.2000 | aktual.: 22.06.2002 14:29