Tydzień wielkiego ryzyka dla Blaira
Brytyjski premier Tony Blair przeżyje jeden z najgroźniejszych tygodni w swej politycznej karierze - napisała AFP.
Agencja wyjaśnia, że we wtorek Blairowi grozi parlamentarna fronda we własnych szeregach na tle finansowania uniwersytetów, a w środę będzie musiał stawić czoło potencjalnie kłopotliwym wnioskom ze "śledztwa Huttona".
Sędzia lord Hutton, kierujący dochodzeniem w sprawie samobójstwa rządowego eksperta rozbrojeniowego Davida Kelly'ego, opublikuje i przedstawi w parlamencie 28 stycznia "potencjalnie wybuchowy" raport w tej sprawie, który może przesądzić o przyszłości premiera Tony'ego Blaira - napisał z kolei Reuters.
18 lipca ub.r. David Kelly popełnił samobójstwo niedaleko swego domu na wsi w hrabstwie Oxford. Śmierć miała wyraźny związek ze zdemaskowaniem go jako źródła przecieku do BBC, która na tej podstawie sformułowała wniosek, iż rząd Blaira manipulował danymi wywiadowczymi o irackiej broni masowej zagłady i sztucznie podsycał zagrożenie ze strony tego kraju w celu usprawiedliwienia wojny.
Dotychczasowe śledztwo wskazało już na udział rządu w ujawnieniu nazwiska Kelly'ego, co prawdopodobnie zostanie skrytykowane w raporcie.
Od konkluzji raportu Huttona może zależeć los wysokich osobistości rządowych, zwłaszcza ministra obrony Geoffa Hoona, rządowych urzędników i szefów BBC, a być może i samego Tony'ego Blaira. Blair zapowiadał wcześniej, że poda się do dymisji, jeśli w raporcie zostanie powiedziane, że kłamał.
Jednak dwa londyńskie dzienniki "Sunday Telegraph", i "Observer" napisały w niedzielę, cytując anonimowych współpracowników Blaira, że premier najprawdopodobniej uniknie poważnej krytyki. Wskazują oni na fakt, że nie otrzymał on od Huttona listu uprzedzającego go, że może spodziewać się słów krytyki w raporcie.
A takie listy otrzymali, według "Sunday Telegraph", Hoon, były doradca Blaira ds. mediów Alistair Campbell oraz dyrekcja BBC.
Z kolei "Observer" zacytował samego Blaira, który wciąż wierzy, że doniesienia wywiadu na temat broni masowego niszenia w przedwojennym Iraku były słuszne.
Wybuchowy dokument ujrzy światło dzienne zaledwie dzień po decydującym głosowaniu w parlamencie nad kontrowersyjnymi i niepopularnymi planami podwyżek opłat za studia. Projekt ustawy przewiduje aż trzykrotnie zwiększenie czesnego - do 3 tys. funtów (4,5 tys. euro). Rebelianci w Partii Pracy są zdecydowani przegłosować Blaira, narażając jego autorytet na kolejny wstrząs.
Jeśli Blair przegra w parlamencie, a następnie zostanie osobiście skrytykowany przez sędziego Huttona, konserwatywna opozycja, odmłodzona pod rządami nowego bojowego przywódcy Michaela Howarda, rzuci się do ataku - przewiduje Reuters.