Tusk zabiera głos po wyborach. "Panie prezydencie, czekamy"
Donald Tusk zabrał głos w sprawie wyborów. Lider KO zaczął od podziękowań, potem zwrócił się bezpośrednio do prezydenta Dudy. - Zwracam się z gorącym apelem do pana prezydenta. Ludzie czekają na pierwsze decyzje, które będą konsekwencją tych wyborów. Prosiłbym bardzo pana prezydenta o energiczne i szybkie decyzje - powiedział.
Donald Tusk postanowił zabrać głos już po oficjalnym ogłoszeniu wyników wyborów przez PKW. Swoje wystąpienie zaczął od gratulacji i podziękowań.
- Chciałbym podziękować przede wszystkim tym, którzy głosowali, z taką determinacją, z takim optymizmem, którzy wierzyli w tę zmianę. Tym którzy zrobili ten rekord, taką frekwencję. Odbieram dziesiątki telefonów i mejli z całego świata, który rzeczywiście oniemiał jak zobaczył wyniki tej frekwencji. To są historyczne momenty. W ogóle chciałem podziękować za to - mówił Tusk na antenie TVN24.
- Chciałem podziękować wszystkim członkom komisji i mężom zaufania. Żaden głos nie został zmarnowany, to jest naprawdę wielkie święto demokracji - dodał były premier.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pilna narada PiS na Nowogrodzkiej. Bochenek o nastrojach po wyborach
Tusk zdradził także, że napisał do niego młody Białorusin, który "pierwszy raz widzi pokojowe przekazanie władzy".
- Młody Białorusin, który uciekł od Łukaszenki napisał, żebyśmy docenili i dbali o demokrację, bo on pierwszy raz w życiu widział coś takiego, że możliwe jest pokojowe przekazanie władzy. To bardzo znaczące słowa - stwierdził.
Tusk apeluje do Dudy
W dalszej części wystąpienia lider KO zwrócił się z apelem do Andrzeja Dudy.
- Zwracam się z gorącym apelem do prezydenta. Ludzie czekają na decyzje, które będą konsekwencją tych wyborów. Prosiłbym prezydenta o szybkie i energiczne decyzje. Wygrane demokratyczne partie są w stałym kontakcie i są gotowe, żeby w każdej chwili przejąć odpowiedzialność za władzę w kraju - apelował.
- Jak wiadomo to jednak prezydent konstytucyjnie odpowiada za ten proces przekazania władzy. Panie prezydencie, ludzie czekają. Choćby nauczyciele na 30-procentowe podwyżki, czy sfera budżetowa. Szybkie decyzje oznaczają także poczucie ulgi i satysfakcji dla tych, którzy na tę zmianę czekali. Czuję, że zmieniła się na moment pogoda - a myślę, że i na dłużej - pogoda niezależnie od pory roku. Dzisiaj w Warszawie jest czyste powietrze, czujemy, że coś bardzo dobrego się nam zdarzyło, dzięki wam. Szczęśliwej Polski już czas - dodał.
Sam Tusk - ktróry startował z Warszawy - zdobył rekordowe w skali kraju 538 634 głosy. Był to najlepszy indywidualny wynik w całych wyborach.