Tusk z Cimoszewiczem "nie rozmawiali o kandydaturze"
Spotkanie premiera Donalda Tuska z Włodzimierzem Cimoszewiczem trwało ponad dwie godziny. Rzecznik rządu Paweł Graś poinformował, że rozmowa dotyczyła "pomysłów na promocję Polski w świecie". Jeszcze przed spotkaniem Donald Tusk zastrzegał, że rozmowa nie będzie dotyczyć wyboru kandydata PO na prezydenta.
Rzecznik rządu dodał, że jak na razie wszystko wskazuje na to, iż panowie będą współpracować w obszarze dotyczącym promocji naszego kraju i szukać pomysłów, jak można wykorzystać doświadczenie byłych premierów i ministrów.
Były premier rozmawiał z obecnym - jak informowano przed spotkaniem - o "możliwości współdziałania na rzecz promocji Polski i jej większej skuteczności na arenie międzynarodowej".
Donald Tusk dodawał, że chodzi o "różne inicjatywy i pomysły, dzięki którym będzie można wykorzystać premiera Cimoszewicza, ale także innych premierów i polityków polskich na rzecz promocji Polski".
Cimoszewicz wielokrotnie zapewniał, że nie zamierza kandydować w wyborach. Podkreślił, że dla "politycznych singli" nie ma miejsca w kampanii wyborczej. Pytany, czy wystartowałby, gdyby Platforma Obywatelska zaproponowała mu kandydowanie oferując wsparcie i zaplecze polityczne, Cimoszewicz odpowiedział, że nie spodziewa się takiej propozycji.
Cimoszewicz mówił kilkakrotnie, że jest gotów wesprzeć premiera. - To jest premier polskiego rządu, legalnie działający i wydaje mi się, że każdego powinno obowiązywać rozumowanie, że im lepiej działa rząd, czy mi się on najbardziej podoba czy nie, tym lepiej dla nas wszystkich. Tu filozofia "im gorzej, tym lepiej" nie może być stosowana - argumentował Cimoszewicz, obecnie senator niezależny.