PolskaTusk: wydatki Platformy są przejrzyste "do bólu"

Tusk: wydatki Platformy są przejrzyste "do bólu"

Wydatki Platformy Obywatelskiej są
przejrzyste "do bólu" - oświadczył szef PO Donald Tusk. Odniósł
się w ten sposób do wypowiedzi posła PiS Jacka Kurskiego na temat
rzekomego finansowania przez PZU billboardów Tuska w kampanii
prezydenckiej.

14.06.2006 16:35

Platforma Obywatelska złoży zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Kurskiego, pozwie go też do sądu za zniesławienie i naruszenie dóbr osobistych.

Sprawa trafi w jak najszybszym trybie do sądu. W tym przypadku kara wobec oszczerstwa jako metody działania politycznego powinna być bardzo dobitna. Ludzie tacy jak Jacek Kurski niszczą polską politykę traktując kłamstwo, oszczerstwo, insynuację jako metodę dopuszczalną w konkurencji z partiami opozycji - powiedział Tusk w Sejmie.

We wtorkowym programie TVN "Teraz my" Kurski powiedział, że kampanię billboardową Tuska sfinansowało PZU. Jak tłumaczył, nastąpiło to w ten sposób, że PZU wykupiło za 50 milionów złotych kampanię "Stop piratom drogowym". Hasło to zmieniono później na "Stop wariatom drogowym". Wobec sprzeciwu m.in. Stowarzyszenia Psychiatrów Polskich PZU wycofało się z tej akcji.

Jak twierdzi Kurski, billboardy wykupione przez PZU sprzedano za 3% wartości firmie PR-owskiej związanej z synem Andrzeja Olechowskiego, od której - według Kurskiego - odkupiła je Platforma Obywatelska.

Według Tuska, jego sztab w kampanii prezydenckiej nie wykupił "ani centymetra kwadratowego" powierzchni reklamowej od PZU, a żadna z firm, które pracowały dla PO w kampanii prezydenckiej nie współpracowała z PZU. Zapewnił też, że syn Andrzeja Olechowskiego ani jego firma nie odgrywali żadnej roli w jego kampanii prezydenckiej.

Przewodniczący Platformy zwrócił się do dziennikarzy z prośbą, aby sprawdzili każde słowo jakie Jacek Kurski wypowiedział i porównali z dokumentacją, jaką PO przekazała do PKW. "Wtedy wyjdzie na jaw cały cynizm i kłamstwo jako metoda walki politycznej prowadzonej przez Jacka Kurskiego" - powiedział.

Jak poinformował Tusk, Platforma przedstawiła Państwowej Komisji Wyborczej sprawozdania "z każdej wydanej złotówki" w kampanii prezydenckiej, a skarbnik Platformy Mirosław Drzewiecki dysponuje wszystkimi umowami dotyczącymi plakatów i billboardów.

Żaden wydatek Platformy nie jest tajemnicą. Nasze wydatki są "przejrzyste do bólu" - oświadczył Tusk.

Na pytanie, czy zarzuty Kurskiego należy wiązać z kampanią samorządową odparł: Nie pozwolę na to, żeby kampanię do samorządu terytorialnego zmienić w taką brudną wojnę.

Chciałbym także zwrócić państwa uwagę, że kiedy złodziej przyłapany na gorącym uczynku nie wie co robić krzyczy "łapać złodzieja" i pokazuje Bogu ducha winną osobę - mówił.

To państwo, to media wskazały jak dziwne i mroczne tajemnice kryją się za nominacjami na szefów rozmaitych spółek. Ostatnio taką skandaliczną w ocenie, nie Platformy, ale opinii publicznej, nominacją, tajemniczą i bardzo kontrowersyjną była właśnie nominacja prezesa PZU (Jaromira Netzela) - powiedział Tusk.

Dzisiaj w Polsce dzieją się na prawdę złe rzeczy i ta ostatnia nominacja jest tego jaskrawym przykładem i dlatego Jacek Kurski, zgodnie ze swoim zwyczajem, próbuje odwrócić uwagę od tego co naprawdę złe w Polsce - dodał Tusk.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)