Tusk: władze zrujnowały marzenia o tanim państwie
To był niezły rok dla Polaków w związku z sytuacją gospodarczą. Jeśli podsumowujemy ten rok pod kątem działań władzy to był to rok psucia państwa i rujnowania marzeń o tańszym i skuteczniejszym państwie - mówi Donald Tusk w wywiadzie dla "Dziennika".
29.12.2006 | aktual.: 29.12.2006 08:24
Polska gospodarka jest w niezłej kondycji, mimo i wbrew temu, co proponował rząd. Z najlepszą wolą szukałem w pamięci decyzji rządu Jarosława Kaczyńskiego, która mogłaby być traktowana jako źródło dobrych notowań gospodarczych. I nie znajduję żadnej- powiedział Tusk. Wystarczy przypomnieć sobie czołówki gazet: gorszące skandale, niekompetencja urzędników, marnotrawienie publicznych pieniędzy, głupie wypowiedzi liderów obozu rządzącego. Nastąpiło też pogorszenie relacji z sąsiadami i wyraźne nadwątlenie autorytetu Polski w Unii Europejskiej - dodaje.
Rząd nie robi niczego pożytecznego? - pyta "Dziennik". Najważniejsze są kompetencje. Nie potrzeba nam charyzmatycznych wodzów, którzy prowadzą prawdziwe, czy wyimaginowane bitwy. Potrzeba nam władzy wykwalifikowanej, skromnej, umiarkowanej, która koncentruje się na rozwiązywaniu problemów zwykłych ludzi, a nie na realizowaniu wielkich historycznych misji - powiedział Tusk.
Zdaniem lidera PO niezadowolenie społeczne sięgnie zenitu jeszcze zimą, a możliwość rządzenia Polską przez układ Kaczyński-Giertych-Lepper wyczerpie się w ciągu najbliższych kilku, czy kilkunastu tygodni. Nie wiem, czy to będzie oznaczało zgodę na wybory. Sądzę, że nawet tak bardzo uparty, radykalny w wielu sprawach polityk jak Jarosław Kaczyński zrozumie, że trwanie u władzy z tą koalicją nie tylko szkodzi Polsce, ale także doprowadzi do ruiny jego ugrupowanie. Jeśli nie patriotyzm, to interes własnej partii każe mu uznać, że wybory są konieczne - powiedział Tusk. (PAP)